Jeśli Wisła opuści szeregi Ekstraklasy, to musi liczyć się ze stratą ok. 15 milionów złotych z praw telewizyjnych i ok. 10 milionów z dnia meczowego. - Przez prawie rok udało nam się spłacić 14 milionów złotych długu. Nadal jednak wynosi on 28 milionów. Przy takim poziomie zadłużenia klub jest nie do utrzymania na drugim poziomie rozgrywkowym - powiedział Obidziński. - Dług trzeba cały czas spłacać w przewidywalnym okresie czasu. Ugody rzadko sięgają roku, dwóch czy trzech. Przy kosztach utrzymania stadionu i bazy treningowej, klubu nie da się utrzymać - dodał prezes Wisły. Za wynajem stadionu na jeden mecz, Wisła musi płacić miastu 123 tysiące złotych. Z bazą treningową sprawa jest bardziej skomplikowana. Jej roczne utrzymanie kosztuje ok. milion złotych. Na dodatek nie jest własnością klubu, tylko gminy Myślenice. Za jej wynajem płaci Tele-Fonika. Później jednak firma odzyskuje te pieniądze od klubu. MPWyniki, terminarz i tabela PKO Ekstraklasy