13. kolejka PKO BP Ekstraklasy przyniosła Wiśle Kraków największą klęskę na boisku w XXI wieku. Podopieczni Macieja Stolarczyka przegrali z Legią aż 0-7. Oprócz wyniku, porażająca była również postawa wiślaków na boisku. Kibice "Białej Gwiazdy" nie mogli na to patrzeć i po stracie szóstego gola demonstracyjnie opuścili sektor gości. Wedle różnych źródeł, do Warszawy udało się między 400 a 600 fanów Wisły. W mediach społecznościowych rozpętała się burza. Kibice domagali się wyciągnięcia konsekwencji z tej kompromitacji. Jako przykład podawano przypadek Southampton. W meczu ligowym z Leicester "Święci" przegrali aż 0-9, a po meczu piłkarze przekazali swoje tygodniówki na cele charytatywne. Nie dostali także dnia wolnego, tylko od razu ruszyli do treningów. Aż do dzisiaj kibice Wisły musieli zadowolić się tylko przeprosinami przewodniczącego Rady Nadzorczej Wisły SA Tomasza Jażdżyńskiego ("Na gorąco mogę tylko wszystkich tak po ludzku przeprosić" - napisał na Twitterze), a także oficjalnym komunikatem z oficjalnej strony klubu, gdzie włodarze oświadczyli, że są "zdruzgotani wynikiem i postawą drużyny". Obiecali ponadto, że z tej porażki zostaną wyciągnięte wnioski i konsekwencje. Kilka godzin przed ligowym meczem z Rakowem Częstochowa klub poinformował, że piłkarze Wisły Kraków zobowiązali się do ufundowania biletów na wyjazdowy mecz ze Śląskiem Wrocław wszystkim fanom, którzy pojawili się na meczu z Legią. Ponadto zawodnicy pokryją pełne koszty wyjazdu niepełnosprawnych kibiców. Spotkanie ze Śląskiem odbędzie się w ramach 16. kolejki, 24 listopada. Wisła Kraków po 13 kolejkach zajmuje spadkowe, 14. miejsce w tabeli Ekstraklasy z dorobkiem 11 punktów. PK