Zatrzymany uważany jest za groźnego przestępcę - lidera gangu niebezpiecznych pseudokibiców z Krakowa. Wcześniej polska prokuratura poinformowała, że sąd we Włoszech zwolnił z aresztu "Miśka", zatrzymanego 27 września w Cassino z fałszywymi dokumentami. Zatrzymania dokonano dzięki współpracy ze stroną polską. To od niej włoskie służby dowiedziały się, że jest on poszukiwany listem gończym i uważany za niebezpiecznego przestępcę. Po zatrzymaniu M. oczekiwał w areszcie na ekstradycję do Polski na mocy Europejskiego Nakazu Aresztowania. Po kilkunastu dniach wyszedł na wolność i w ramach dozoru miał obowiązek regularnie zgłaszać się na policję. Dziś Paweł M. ma za zostać przekazany Polsce.Tajemnicą pozostaje to, jakim samolotem i którym rejsem ma zostać przetransporotowany, a także na którym lotnisku wyląduje. Podyktowane jest to względami bezpieczeństwa samego podejrzanego, a także asystujących mu policjantów. W Polsce M. ma odpowiedzieć za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, handel narkotykami i usiłowanie zabójstwa. Śledztwo prowadzą prokuratorzy z Katowic i Krakowa wraz z policjantami Centralnego Biura Śledczego Policji. "Misiek" był wcześniej karany m.in. za to, że w 1998 roku w czasie meczu Wisły Kraków z włoskim klubem AC Parma rzucił nożem w piłkarza Dino Baggio, raniąc go. W 2001 roku Sąd Najwyższy utrzymał za ten czyn wyrok 6,5 roku więzienia, orzeczony wobec M. w 2000 roku. Wniosek o kasację został wtedy odrzucony. Przed tą sprawą Paweł M. był dwukrotnie karany przez krakowskie sądy za pobicie, w jednym przypadku pobicie policjanta.