Akcja filmu w skrócie? Brzmi tak szalenie, że aż trudno uwierzyć, by to wszystko mogło wydarzyć się naprawdę. A jednak: Klub ze 112-letnią historią znalazł się pod silnym wpływem gangsterów. Piłkarze grali za darmo, podczas gdy zarząd regularnie inkasował sowite wynagrodzenie. Gdy klub znalazł się na skraju bankructwa pani prezes sprzedała go w ręce kambodżańskiego biznesmena z francuskim paszportem, zarządzającym podejrzanym luksembursko-brytyjskim funduszem. Obietnica pożyczki wystarczyła, by mieniący się znajomym samego Karola Wojtyły biznesmen otrzymał 100 procent akcji, a potem rozpłynął się w powietrzu. Słynny przelew nigdy nie dotarł do klubu. Kto tak naprawdę jest właścicielem Wisły? Oto zapis wydarzeń z ostatniego miesiąca: 6 grudnia - "Klub balansuje na linie. Albo dotrze do drugiego brzegu (czytaj: zmiany właściciela), albo spadnie w przepaść" - pisała Interia, nakreślając sytuację Wisły. W skrócie - dług "Białej Gwiazdy" po przejęciu przez TS urósł ponad dwukrotnie i klubowi zaczęło zagrażać bankructwo. Mimo tego zarząd niedawno przyznał sobie podwyżkę, podczas gdy piłkarze grali za darmo od początku sezonu. Większość z nich czekała na ostatni ligowy mecz, by złożyć wezwanie do zapłaty, a później rozwiązać kontrakt z winy klubu. Cały tekst do wglądu tutaj. 7 grudnia - Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski wyraził zgodę na późniejszą opłatę za wynajęcie stadionu na ostatnie domowe mecze w roku - z Jagiellonią Białystok i Lechem Poznań (130 tys. zł za każdy z meczów). 7 grudnia - Krakowski biznesmen Rafał Ziętek, który wraz z Wojciechem Kwietniem rozważał kupno Wisły, wycofał się z transakcji. Wcześniejsze negocjacje trwały blisko trzy miesiące, a biznesmeni nie raz pożyczali Wiśle pieniądze. 8 grudnia - Według informacji Interii Jakub Błaszczykowski zadeklarował powrót do Wisły. Były kapitan reprezentacji Polski stawia jednak warunek - "Biała Gwiazda" nie może osłabić składu. W zamian oferuje grę za darmo. 8 grudnia - Dwie bramki Marko Kolara dały Wiśle remis 2-2 z Jagiellonią Białystok. Podczas meczu kibice wyzywali prezes klubu Marzenę Sarapatę, którą obwiniali o doprowadzenie klubu do ruiny. 10 grudnia - Pojawiają się wieści, że spotkanie potencjalnych inwestorów - Wojciecha Kwietnia i Wiesława Włodarskiego z przedstawicielami firm Antrans i Dasta Invest nie przyniosło porozumienia. 13 grudnia - "Potencjalni inwestorzy W. Kwiecień, W. Włodarski, Dasta Invest i Antrans podjęli decyzję o rezygnacji z planów przejęcia Wisły Kraków SA . Po przeprowadzeniu audytu uznali, że jest to wyzwanie przekraczające ich możliwości. Kontynuowane są rozmowy z innymi podmiotami" - oświadczyła Wisła Kraków. Sami potencjalni inwestorzy zwracali uwagę na miażdżącego wyniki audytu. 14 grudnia - Zadłużenie klubu jest większe, niż sądzono - donosi Interia. Bieżący dług sięga już ponad 40 mln zł, a sama prognoza finansowa okazała się nietrafiona aż o 28 mln zł! - W Wiśle ukrywano złe rzeczy. Wyprowadzano pieniądze nie wiadomo gdzie. Na różne konta, tylko nie tam, gdzie potrzeba. To czysta premedytacja i chęć zarobienia kasy bez wysiłku - nie miał złudzeń były piłkarz Wisły Andrzej Iwan na antenie radia WeszłoFM. 14 grudnia - "Przeprowadziłem audyt, który trwał cztery dni, bo nie było więcej czasu. W takim, jaki był, można było tylko powierzchownie zapoznać się z cyframi. (...) Zdecydował zbyt krótki czas na podjęcie decyzji i spłacenie krótkoterminowych zobowiązań" - wyjaśniał Kwiecień w rozmowie z "Dziennikiem Polskim". 14 grudnia - "Biała Gwiazda" wygrała na wyjeździe 2-1 z Wisłą Płock po dwóch golach Zdenka Ondraszka. Czy to ostatnia wygrana Wisły Kraków w Ekstraklasie? Wyczyn piłkarzy jest tym większy, że o tym, iż panowie Kwiecień i Włodarski nie przejmą klubu, zawodnicy dowiedzieli się... w drodze na mecz. 15 grudnia - "Wisła ma około 14 mln złotych długu licencyjnego, a czas na jego spłatę do końca marca" - ujawnił w programie "Stan Futbolu" Łukasz Wachowski, szef departamentu rozgrywek krajowych PZPN. 16 grudnia - Przedstawiciele Wisły podpisali umowę sprzedaży klubu ze Szwedem Matsem Hartlingiem i Francuzem kambodżańskiego pochodzenia Vanną Ly. Oddali im też akcje klubu, w zamian za... obietnicę przelewu 12 mln zł pożyczki! To chyba najbardziej niedorzeczna sprzedaż klubu Ekstraklasy w historii. O tym, że do sprzedaży doszło 16 grudnia poinformowali przedstawiciele TS-u dopiero... 4 stycznia na konferencji prasowej, przyznając, że sami nie są pewni dokładnej daty. 16 grudnia - Sprawa nabrała nowego wymiaru absurdu. Szefowie TS-u przyznali, że prawnicy doradzali im umieszczenie akcji klubu w depozycie do czasu wpłynięcia przelewu, ale Ly z Hartlingiem nie chcieli się na to zgodzić. Czy tak postępują osoby z czystymi intencjami? Po drugie włodarze dopiero w styczniu ujawnili, że do podpisania umowy wcale nie doszło w Zurychu, jak wcześniej informowano. Po trzecie - przedstawiciele TS-u twierdzą, że inwestorzy nie wpłacili nawet symbolicznej złotówki za przejęcie klubu. 16 grudnia - O tym, że coś jest na rzeczy wiedział Marcin Baszczyński, który w jednym z programów telewizyjnych powiedział: - Być może już jutro rano dowiemy się, że Wisła znalazła nowego inwestora. Dokumenty w tej sprawie mogą zostać podpisane wkrótce, nawet nie wiem, czy już nie zostały podpisane. 17 grudnia - "W niedzielę o godzinie 20.30 zarząd TS Wisła podjął decyzję o sprzedaży 100 procent akcji Wisły są zagranicznemu holdingowi. (...) Sytuacja nie jest czarno-biała. W Towarzystwie długo nie było jednomyślności w sprawie sprzedaży klubu zagranicznemu partnerowi. Wprawdzie strony od kilku tygodni sprawdzały się wzajemnie, ale i tak rodziły się pytana o wiarygodność inwestora. Niedzielne obrady zarządu były burzliwe i nie brakowało głosów przeciw. Ostateczne zwyciężyła opcja 'nie mamy nic do stracenia'" - donosiła Interia. 18 grudnia - Zdenek Ondraszek odchodzi do Dallas FC. Jednocześnie trener Maciej Stolarczyk przyznał, że klub nie odwoła się od żółtej kartki napastnika, bo... kosztuje to dwa tysiące złotych, a klubu nie stać nawet na taki wydatek. 18 grudnia - "We wtorek 18 grudnia doszło do spotkania przedstawicieli TS 'Wisła' Kraków z luksembursko-brytyjskim konsorcjum funduszy inwestycyjnych, podczas którego podpisano warunkową umowę sprzedaży 100 procent akcji Wisły Kraków SA". Czytelnicy tego tekstu wiedzą już, że to kłamstwo, a do faktycznej sprzedaży doszło dwa dni wcześniej. Wisła kolejnymi matactwami traci resztki wiarygodności. 18 grudnia - "Chcemy odbudować potęgę Wisły, aby jak dawniej rywalizowała jak równy z równym z firmami takimi jak Barcelona czy Real" - mówi Adam Pietrowski, przedstawiciel nowych inwestorów. Pietrowski przedstawia się m.in. jako były menedżer Radosława Matusiaka, co szybko zdementował sam piłkarz. Pietrowski zapowiedział też konferencję prasową, która nigdy nie doszła do skutku oraz wpompowanie w Wisłę 130 mln zł. 19 grudnia - Poznajemy szczegóły przejęcia klubu. Uprawomocnić ma je przelew w wysokości 12,2 mln zł, którego deadline upływa 28 grudnia. 19 grudnia - Pietrowski w swoich planach wykracza jednak znacznie dalej. Wciąż snuje historie m.in. o czterech zimowych transferach do Wisły oraz o tym, że Ly niedawno rozważał zainwestowanie w Genoę CFC i jest członkiem kambodżańskiej rodziny królewskiej. "Do 28 grudnia chcemy spłacić zaległe pensje piłkarzom, przelać zaległe ZUS-y i inne składki" - mówi Interii. Inne perełki z tamtego wywiadu? Proszę bardzo, oto słowa Pietrowskiego: - Nowych właścicieli znam około 13 lat. - Do Jagiellonii sprowadziłem Hiszpana Daniego Quintanę z Taragony. - Staram się zamknąć temat oferty dla Michała Pazdana. Obrońcę Legii chce jeden z zagranicznych klubów. - [Z Bońkiem - przyp.] spotkaliśmy się w Legnicy (...). Byłem na krótkiej rozmowie z nim, na lunchu. - Cel jest taki, żeby drużyna zakwalifikowała się do Ligi Europy, a nawet do Ligi Mistrzów. Cała rozmowa do przeczytania tutaj. 19 grudnia - "Ja sobie pana Adama nie przypominam. Byłem na obiedzie z prezydentem Legnicy, były też inne osoby, pewnie także pan Adam" - tyle na temat swojej znajomości z Pietrowskim i rzekomego spotkania napisał na Twitterze Zbigniew Boniek. 19 grudnia - Komisja Licencyjna wezwała do siebie Marzenę Sarapatę, ale zamiast niej stawił się wiceprezes Daniel Gołda. W rozmowie z Łukaszem Wachowskim z PZPN Gołda zadeklarował, że na chwilę obecną prezesem klubu jest Marzena Sarapata. 20 grudnia - RMF FM na tropie tajemniczych właścicieli Wisły. Okazuje się, że firma Hartlinga Noble Capital Partners mieści się w... londyńskim sklepie z cygarami. Na stronie internetowej NCP widnieje informacja, że Hartling zrezygnował z funkcji dyrektora w październiku 2017 roku. 20 grudnia - A Pietrowski swoje: - Wspólnik pana Hartlinga [Vanna Ly - przyp.] od lat działa prężnie w piłce nożnej. Ma udziały w 10-12 klubach, choćby w Manchesterze City - mówi w rozmowie z Patrykiem Serwańskim z RMF-u. Tych słów nie potwierdzają żadne dokumenty. 21 grudnia - Okazuje się, że fundusz Alelegi, który miał być większościowym udziałowcem Wisły zarejestrowany jest na madame Vanna Ly, czyli na... kobietę. 21 grudnia - Tymczasem stowarzyszenie Socios Wisła przelało 50 tysięcy złotych na zaległe pensje dla piłkarzy. "Przez niegospodarność władz klubu dożyliśmy czasów, że ludzie, którzy zarabiają 2-3 tysiące złotych miesięcznie składają się na pensje tych, którzy zarabiają 15 razy więcej, ale klub im nie płaci" - zauważają fani. 21 grudnia - Jeszcze o godzinie 13 w piątek Pietrowski wciąż utrzymywał, że do końca dnia może zorganizować konferencję prasową. To jednak nic przy kolejnych wypowiedziach: - Vanna Ly znał pana Karola Wojtyłę osobiście. On lubi Polskę i Kraków. (...) To była kwestia Wojtyły, papieża. On jest z Krakowa. Dlatego pan Ly wybrał Kraków - stwierdził Pietrowski (więcej tutaj). 21 grudnia - 22491 widzów oglądało z trybun ostatni mecz Wisły w 2018 roku, który "Biała Gwiazda" przegrała 0-1 z Lechem Poznań. Wśród nich byli Hartling oraz Ly, który jednak okazał się mężczyzną. Właściciele (?) oglądali mecz z loży honorowej, a wcześniej spotkali się z drużyną i sztabem sportowym. Miłym akcentem było pożegnanie piłkarzy, jak prawdziwych mistrzów. Grająca bez pensji drużyna potrafiła stoczyć niesamowite boje, m.in. z Lechem, Lechią Gdańsk, czy Legią Warszawa. 21 grudnia - W mediach przewija się teoria, że inwestorzy zainteresowali się Wisłą ze względu na warte 100 mln zł tereny w sąsiedztwie stadionu. O tym, że ziemia jest własnością TS-u, a nie klubu, dowiadują się jednak od dziennikarzy. - Aha... to nie wiedzieliśmy. To trzeba porozmawiać z panem prezydentem i wszystkiego się dowiedzieć. Nie mamy takich informacji, że TS ma tam ziemię - powiedział Pietrowski w rozmowie z dziennikarzem Onetu. 22 grudnia - Vanna Ly, Mats Hartling i Adam Pietrowski spotkali się z prezydentem Krakowa Jackiem Majchrowskim. Ly przez cały czas, nawet w budynku, zasłaniał twarz parasolem. Majchrowski po spotkaniu wyjawił, że najwięcej mówił "ten skośnooki". Ly miał przedstawić makiety swoich szkółek piłkarskich w Chinach, a także snuć plany budowy największej akademii piłkarskiej w Europie Środkowej. 22 grudnia - TS oświadczyło, że od godziny 16 nie jest już właścicielem Wisły Kraków SA. Zarząd oraz Rada Nadzorcza złożyły rezygnację. Jak się później okazało, Sarapata swoją rezygnację przysłała... pocztą. Nikt w klubie od pewnego czasu jej nie widział, nikt nie ma z nią kontaktu. Tymczasowym prezesem klubu został Pietrowski. 23 grudnia - Tymczasowy prezes poinformował, że inwestorzy spotkali się z Jakubem Błaszczykowskim. W rozmowie z Interią zapowiedział też, że zimowe zgrupowanie zespołu odbędzie się w dniach 14-24 stycznia w tureckim Antalyi, w hotelu należącym do właścicieli klubu. 28 grudnia - Sarapata zrezygnowała także z przewodniczenia Towarzystwu Sportowemu. Jednocześnie wyciekają informacje, że choć zyski z biletów za mecz z Lechem znacznie przekroczyły wymaganą sumę opłaty za stadion, pieniądze nie dotarły do miasta. 28 grudnia - Tego dnia upłynął ostateczny termin przelewu, ale pieniądze nie dotarły do klubu. "Z panem Ly kontakt jest utrudniony, bo leci do Nowego Jorku" - tłumaczy Pietrowski o godzinie 15. Zapewnia, że jest jeszcze czas. 29 grudnia - Przelew nie dotarł do Wisły. Formalnie właścicielem znów powinien zostać TS, tylko że... wszystkie akcje są w posiadaniu nowych inwestorów. Wisła opublikowała kuriozalne oświadczenie Hartlinga, w którym zapewnił, że przelew został wytransferowany z rachunku Alelegi 28 grudnia, a NCP i Pietrowski nie mają powodów, by wątpić, że zostanie on zaksięgowany najpóźniej 31 grudnia. 30 grudnia - Wychodzi na jaw, na co zostały przeznaczone pieniądze z biletów meczu z Lechem. Sarapata uregulowała faktury wobec firmy swojego męża za drukowanie magazynu "R22" (ok. 60 tys. zł), a także poleciła przelać pieniądze na konto... Stowarzyszenia Kibiców Wisły Kraków. 30 grudnia - Szymon Jadczak, autor materiału opisującego powiązania Wisły Kraków z gangsterami, w reakcji na doniesienia Interii publikuje kolejne szokujące informacje. "Dodam jeszcze, że kibole próbowali wymusić na jednym z potencjalnych inwestorów dodatkową kasę dla siebie w ramach przejęcia klubu, innego, który chciał odsunąć bandytów od Wisły, skutecznie zastraszyli, a działaczowi, który chciał nagłośnić patologię w klubie, grożono śmiercią" - napisał na Twitterze dziennikarz TVN. 30 grudnia - Nowy komunikat klubu - Vanna Ly poważnie chory. "Dyrektor Alelega Luxembourg poważnie zachorował w piątek 28 grudnia podczas lotu przez Atlantyk. Dlatego też nikt nie był w stanie się z nim skontaktować" - brzmiał fragment oświadczenia. Tak absurdalnego, że oczy bolały od czytania. 31 grudnia - Oświadczenie TS-u: "Do 31 grudnia do godziny 18.30 TS nie otrzymał potwierdzenia przelewu, żadne środki nie wpłynęły również na konto Spółki". Do tego okazuje się, że przelew miał być... pożyczką udzieloną klubowi, a umowa została sporządzona jedynie w języku angielskim, bez udziału tłumacza przysięgłego. W pośrednictwie sprzedaży miał uczestniczyć Jarosław Ostrowski, były wiceprezes Legii Warszawa i działacz PZPN. Jednocześnie TS wyjawia, że od 1 stycznia zostanie rozwiązana umowa najmu siłowni z Pawłem M. ps. "Misiek", a na piątek 4 stycznia planowana jest konferencja prasowa. 2 stycznia - 41-letni Kamil Kosowski, były reprezentant Polski i piłkarz Wisły, zadeklarował, że w razie potrzeby będzie w stanie nieodpłatnie grać dla Wisły do końca sezonu. O bagnie, w jakim utkwiła "Biała Gwiazda" najlepiej świadczy fakt, że ta propozycja nie została odebrana jako żart. W Krakowie nikomu zresztą nie jest do śmiechu. 2 stycznia - TS poinformowało, że umowa przejęcia klubu została unieważniona. Prezesem klubu ogłoszono Tadeusza Czerwińskiego, który początkowo przyjął propozycję, ale później wycofał się ze swej decyzji, tłumacząc się względami zdrowotnymi. 3 stycznia - "Na jakiej podstawie puszcza się taki komunikat? Przecież prima aprilis mamy w kwietniu. To jest w pełni nielegalne. (...) Pan Hartling się z tego śmieje i mówi, że wszystkie klauzule w umowie są złamane" - tak na oświadczenie TS-u o unieważnieniu umowy zareagował Adam Pietrowski w rozmowie z "Dziennikiem Polskim". 3 stycznia - Komisja Licencyjna podjęła decyzję o zawieszeniu licencji Wiśle Kraków na grę w Ekstraklasie. Organ PZPN tłumaczy, że nie wie kto jest właścicielem klubu, a nikt z Wisły nie kontaktował się z Polskim Związkiem Piłki Nożnej. 3 stycznia - "Zero tolerancji dla takiego postępowania! Kłamstwa, mataczenia, oszukiwanie opinii publicznej i wiernych kibiców Wisły (...) brudzą wizerunek naszej piłki" - grzmiał prezes PZPN Zbigniew Boniek. 3 stycznia - Agent Zorana Arsenicia poinformował, że piłkarz rozwiązał kontrakt z klubem. Blisko takiego rozwiązania są też inni klienci Branko Hucika - Marko Kolar i Tibor Halilović. To potężna strata dla Wisły, bowiem szacowano, że w przypadku sprzedaży Arsenicia klub mógł zarobić nawet kilka milionów złotych. 4 stycznia - Bogusław Leśnodorski rusza na ratunek Wiśle Kraków. Były współwłaściciel Legii zdecydował się nieodpłatnie pomóc znaleźć wyjście z arcytrudnej sytuacji prawnej Wisły. 4 stycznia - Nowym najemcą siłowni po "Miśku" została Agata Zebranowicz, ale już kilka dni później poinformowała, że składa rezygnację z prowadzenia biznesu. 4 stycznia - Krakowski prawnik Michał Piech złożył do Prokuratury Okręgowej w Krakowie zawiadomienie o możliwości popełnienia szeregu przestępstw przez Marzenę Sarapatę i inne osoby zarządzające klubem. 4 stycznia - Apogeum zdarzeń przypadło na konferencję prasową władz TS-u. Wzięli w niej udział Szymon Michlowicz, Łukasz Kwaśniewski i Rafał Wisłocki. Oto najważniejsze informacje z konferencji: - Tymczasowym prezesem klubu i TS-u został Rafał Wisłocki, dotychczas dyrektor akademii piłkarskiej, - Dług klubu przekroczył 40 mln zł, - Poprzedni zarząd, czyli Marzena Sarapata, Damian Dukat i Daniel Gołda zarobili w ciągu ostatniego roku 910 tys zł, z czego wypłacono im około 90 proc.. Gołda (objął stanowisko po rezygnacji Dukata) po konferencji opublikował informacje, wedle których z tytułu bycia wiceprezesem otrzymał jedynie niewiele ponad 8 tys zł, - Przychody za mecz z Lechem wyniosły 736 tys. zł, a zysk 430 tys. zł. Rachunek do miasta nie został uregulowany. - Utrzymanie pionu sportowego to koszty rzędu 1,2 mln zł miesięcznie. - Na koncie Spółki znajduje się 51 tys. zł. - 15 zawodników złożyło wezwania do zapłaty. Sześciu z nich (Arsenić, Halilović, Basha, Kort, Kolar i Wojtkowski) może już rozwiązać kontrakt z klubem. - TS uważa się za właściciela klubu piłkarskiego, choć 100 procent akcji jest w posiadaniu Vanny Ly, z którym nie ma kontaktu. Nowi inwestorzy nie wywiązali się z warunkowej umowy. - Umowa nie została podpisana w Zurychu. Inwestorzy nie wpłacili nawet symbolicznej złotówki. - Nie ma kontaktu nie tylko z Ly, ale i z Sarapatą. 4 stycznia - Hartling i Pietrowski reagują na konferencję Wisły. Twierdzą, że klub należy do nich, jednocześnie wylewają złość na Vannę Ly, twierdząc, że "NCP i pan Pietrowski zainspirują zarówno cywilne, jak i kryminalne postępowanie przeciwko Alelega Luxembourg i panu Ly (...). Naszym celem jest doprowadzenie transakcji do końca, bez udziału Alelegi Luxembourg". Pełne oświadczenie można znaleźć tutaj. 5 stycznia - Spółka Akcyjna rozwiązała umowę ze Stowarzyszeniem Kibiców Wisły Kraków, na mocy której SKWK zarabiało złotówkę z każdego sprzedanego biletu na mecz Wisły. Nie obyło się oczywiście bez wpadki, bowiem na oficjalnym dokumencie wpisano datę 5 stycznia, ale... 2018 roku. 5 stycznia - Mats Hartling udziela kolejnego absurdalnego wywiadu. Utrzymuje, że został oszukany przez Ly i w rozmowie ze Sport.pl nazywa go... "małym du*kiem" i "małym gnojkiem". Zarzuca mu też mistyfikacje i udawanie choroby. Hartling twierdzi, że choć jego strona nie wywiązała się z warunków umowy, ta wciąż jest ważna. Mówi też, że Ly wręczył Sarapacie złotówkę za kupno klubu, czego świadkiem miał być Pietrowski. Sam Pietrowski przed dwoma dniami o mitycznej złotówce mówił tak: "Tego nie wiem, czy była wpłacona, czy nie. Mogę o to zapytać pana Hartlinga". To tyle, w kwestii wiarygodności duetu NCP... 5 stycznia - Wychodzą na jaw kolejne anegdoty z życia pana Ly. Podczas meczu z Lechem Poznań miał stwierdzić, że pochodzi z królewskiej rodziny z Kambodży, która istnieje od ponad czterech tysięcy lat. Miał też chwalić się... prawami do autobiografii Aliego Agcy, który dokonał zamachu na Jana Pawła II. 6 stycznia - Według pojawiających się w sieci informacji Hartling miał złożyć ofertę Kwietniowi, który wcześniej po przeprowadzeniu audytu zrezygnował z kupna klubu. Szwed zaproponował podzielenie się 50/50, z tym, że... całość pieniędzy ma wyłożyć Kwiecień, a Hartling z czasem uregulować należności. Wojciech Górski