W rozmowie z red. Piotrem Tymczakiem z "Dziennika Polskiego" szef firmy FoodCare tłumaczy, z jakich powodów, gdy przyszłość "Białej Gwiazdy" na mapie ekstraklasowych klubów z godziny na godzinę rysuje się w coraz ciemniejszych barwach, nie zdecydował się podjąć ryzyka i wraz z partnerami wycofał się z transakcji. Włodarski zwraca uwagę, że ewentualna decyzja "na tak" byłaby wbrew jego biznesowej logice, która musi minimalizować ryzyko niepowodzenia. Okazuje się, że po przeprowadzonym naprędce audycie wcale "trupy" nie wypadły z szafy, ale główny problem polegał na tym, że z braku czasu nie był w stanie drobiazgowo prześwietlić wszystkich finansów klubu. - Przeprowadziłem audyt, który trwał cztery dni, bo nie było więcej czasu. W takim, jaki był, można było się tylko powierzchownie zapoznać z cyframi. (...) Zadecydował zbyt krótki czas na podjęcie decyzji i spłacenie krótkoterminowych zobowiązań - powiedział biznesmen. Jednocześnie Włodarski żywi nadzieję, że jeszcze pojawi się taki przedsiębiorca, który będzie skłonny do podjęcia wielkiego ryzyka i wpompuje swój kapitał, który uratuje jeden z najbardziej nobliwych polskich klubów przed bankructwem. - Mam nadzieję, że są lepsi ode mnie, którzy lubią działać na większym ryzyku. Ja prowadzę w stu procentach polską firmę i kapitał mam, jaki mam. Są w biznesie ludzie, którzy w nim działają zapewne inaczej niż ja opowiedziałem. Mój standard jest taki, że chciałbym, by z moim nazwiskiem zawsze kojarzył się sukces, a nie porażka - stwierdził Włodarski. Wczoraj grupa przedsiębiorców wydała w tej sprawie oświadczenie. "Po przeprowadzeniu audytu finansowego w spółce Wisła Kraków SA z przykrością oświadczamy, że jesteśmy zmuszeni podjąć decyzję o rezygnacji z planów przejęcia akcji Wisły Kraków. Przyczyną tej decyzji jest konieczność natychmiastowego przeznaczenia bardzo wysokich kwot, aby Klub mógł pozytywnie przejść proces licencyjny, co w tak krótkim czasie jest dla współpracujących podmiotów wyzwaniem przekraczającym ich możliwości". Pod tymi słowami podpisali się Włodarski, Wojciech Kwiecień oraz szefowie Antrans i Dasta Invest. Tygodnik "Wprost" w rankingu "100 najbogatszych Polaków 2018" umieścił Włodarskiego na 55. miejscu z majątkiem szacowanym na 700 milionów złotych. Art