Przynajmniej przez jakiś czas, do momentu, aż Ramirez chociaż w stopniu komunikatywnym nauczy się języka polskiego, polecenia do futbolistów "Białej Gwiazdy" zapewne będą formułowane w trzech językach. Gdy głos zabierał Kiko Ramirez, wtedy do akcji wkraczał Goncalo Feio, czyli asystent szkoleniowca, biorąc na siebie powinności tłumacza. Dla Feio takie zadania to pestka, wszak świetnie włada językiem polskim, co właściwie wyklucza ryzyko najmniejszych przekłamań. Słychać było głos także drugiego asystenta Radosława Sobolewskiego, a w powietrzu unosił się również język angielski z ust Hiszpana Jordiego Jodara, speca od przygotowania fizycznego. Zajęcia na boisku poprzedziła praca zespołu w siłowni. Mróz nie był straszny nowemu sztabowi szkoleniowymi, więc również piłkarze nie mogli narzekać na niską temperaturę, tylko w pocie czoła rozpoczęli przygotowania do rundy wiosennej Lotto Ekstraklasy. W drugiej części zajęć zawodnicy zostali podzieleni na dwie drużyny i rozegrali między sobą gierkę treningową. Do 22 stycznia piłkarze Wisły będą trenowali na własnych obiektach, a następnie wylecą na zgrupowanie do Belek. W Turcji będą budowali formę do 1 lutego.Na inauguracyjnych zajęciach nie było nowych twarzy, za to zabrakło Richarda Guzmicsa, który został sprzedany do Chin.