Sprawę ujawniła krakowska "Gazeta Wyborcza". Wisła od kilku lat ma spory dług bieżący - sięga on 12 mln zł. Brakuje jej pieniędzy także na regularne pensje dla piłkarzy.Sytuację próbuje ratować nowy prezes Robert Gaszyński."Biała Gwiazda" podpisała umowę z miastem na wynajem stadionu na początku 2014 roku. Zgodnie z nią, miała płacić za obiekt 2 mln zł rocznie, plus 100 tys. zł za każdy mecz."GW" ujawnia, że zaległości klubu wobec miasta, wraz z odsetkami, wynoszą prawie dwa miliony złotych.Dzisiaj przed krakowskim sądem odbywa się pierwsza rozprawa ugodowa. Obie strony są skłonne zawrzeć ugodę.