Michał Białoński, Interia: Kto jedzie na obóz do Turcji, ile osób pan zabiera? Maciej Stolarczyk, trener Wisły Kraków: - Zabieram 25 osób, choć tak naprawdę jeszcze w stu procentach nie mogę stwierdzić, ponieważ mamy kilka drobnych urazów. Nadal czekam na rozwój sytuacji np. Słomki. Basha, mimo niewielkiego urazu, który nie wyklucza go z zajęć, leci z nami do Turcji. Potrzebował jeden, dwa dni przerwy i dlatego nie zagrał w dzisiejszym spotkaniu z Puszczą. Na pewno zostają i się dalej rehabilitują: Brożek, Boguski, Bartosz, a także Grabowski, który ma drobny uraz, ale wyklucza go z zajęć do końca tygodnia. W sparingu wystąpił Lucas Guedes, on poleci? - Za chwilę o tym będziemy rozmawiać, bo Lucas już jest kilka dni z nami, zagrał drugie spotkanie i wspólnie z Arkiem Głowackim podejmiemy decyzję, czy jutro poleci z drużyną. Trochę lepiej jest z wyjściowym składem, bo wiadomo, że Burliga dziś podpisał kontrakt z klubem. - Tak, budujemy zespół - można powiedzieć - na nowo. Dołączył do nas Łukasz Burliga, jest z nami również Lucas Guedes i myślę, że to jeszcze nie koniec wzmocnień. Czy Klemenz może rozwinąć w Wiśle skrzydła tak jak np. Arsenić czy Kosztal? - Tak, znam go jeszcze ze wspólnej pracy z reprezentacją młodzieżową. To zawodnik, który na pewno da nam charakter do pracy, co będzie bardzo istotne w początkowej fazie budowania tego zespołu. Wiem na co go stać, liczę na niego. Dziś zagrał jako defensywny pomocnik, ale docelowo na jakiej pozycji miałby grać? - Ostatnie kilka lat grał jako stoper, ale wiem, że wcześniej grywał jako defensywny pomocnik albo boczny obrońca. Ma w sobie pewien uniwersalizm. Dzisiaj akurat była luka na "szóstce", więc chciałem go sprawdzić na tej pozycji. Łukasz Burliga jest bardzo wszechstronnym zawodnikiem, to chyba spore wzmocnienie? - Znamy jego mocny charakter zarówno na boisku jak i poza nim. Liczę na jego osobowość, bo takich zawodników szukaliśmy. Jest uniwersalny, dziś zagrał na środku obrony, potrafi grać również na bocznej obronie, grywa jako defensywny pomocnik. Jest to zawodnik, który będzie dla nas bardzo przydatny. Pamięta pan Łukasza jak wchodził do drużyny jako młody piłkarz? - Oczywiście. Lecicie jutro do Turcji, a tam zatrważająca pogoda, leje jak z cebra. Szukaliście lepszych warunków, a możecie zatęsknić za boiskiem w Myślenicach. - W Myślenicach na pewno tak dobrze nie będzie. Warunki tutaj są dla nas coraz cięższe, a te w Turcji sprawią, że będziemy mogli wykonywać zajęcia, na które tu nie możemy sobie pozwolić. W Polsce jest po prostu zbyt zimno na to, musielibyśmy być bardzo elastyczni. To jest bardzo istotne, by te zajęcia połączyć ze sparingiem. Pierwotnie planowaliśmy zagranie spotkanie ze Stalą Mielec, ale musieliśmy przeprosić trenera Artura Skowronka za tę niedogodność, bo chcemy skorzystać z możliwości przeprowadzenia obozu w Turcji. Na jakich pozycjach Wisła szuka wzmocnień? - Szukamy zawodników na te same pozycje, z których odeszli od nas zawodnicy. Tak naprawdę do każdej formacji jeszcze potrzebujemy zawodnika do podniesienia poziomu, do rywalizacji, abyśmy byli gotowi do następnych siedemnastu spotkań. Widać było dobrą współpracę pomiędzy Drzazgą a Kolarem. Pan ich widzi jako docelowo we dwóch w składzie? - Widzę taką możliwość. Liczę na ich współpracę, ale zobaczymy, kto jeszcze dołączy do naszego składu. Odzyskanie licencji całkowicie uspokoi sytuację, czy jeszcze daleko do tego? - Odzyskanie licencji pokazuje, że klub jest przejrzysty. Widać, że ta restrukturyzacja, która została wdrożona kilka tygodni temu zaczęła działać, skoro federacja ufa temu, co się dzieje. Kluczowy jest powiew optymizmu, który dotarł właśnie po otrzymaniu licencji. Dla nas jest to pozytywny aspekt, ale każde inne rozwiązanie, by nas pewnie zaskoczyło, bo przygotowujemy się normalnie do spotkania z Górnikiem Zabrze. W takiej sytuacji na pewno lepiej szuka się nam nowych zawodników. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Lotto Ekstraklasy DL, MB