Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Wisła Kraków - Legia Warszawa! Zapis relacji można zobaczyć również na urządzeniach mobilnych Wydarzeniem meczu był powrót na Reymonta wychowanka Wisły Krzysztofa Mączyńskiego, który latem został sprzedany do Legii. Reprezentant Polski był niemiłosiernie lżony i wyzywany. Stadionowy spiker robił, co mógł, by zagłuszyć te bluzgi. Tym bardziej, że przy okazji meczu promowane było hasło "Szlachetnej Paczki" "Lubię ludzi". Najbardziej udało mu się komunikatem o tym, że Jakub Błaszczykowski zasponsorował 400 biletów na ten mecz dzieciom z domów dziecka. Wówczas bluzgi na "Mąkę" zamieniły się w chóralne "Kuba Błaszczykowski!". Zarówno Kiko Ramirez, jak i Romeo Jozak z Legii uznali, że zwycięskich składów się nie zmienia i postawili na te same "jedenastki", które bez punktów odprawiły Śląska (Wisła) i Lechię (Legia). Za długo plan ofensywny gospodarzy na ten mecz można było streścić w zdaniu: "Carlitos coś wymyśli". Schodzący na boki, głównie lewy, Hiszpan próbował dryblować, rozgrywać, strzelać, ale dla Legii to było czytelne. Wiedziała, że z Carlosem Lopezem wiąże się największe zagrożenie, toteż podwajała i potrajała jego krycie. Dodatkowo mistrzowie Polski świetnie skracali pole gry, utrudniając krakowianom przebicie się środkiem. Ataki oskrzydlające w Wiśle kulały, a prostopadłych podań za plecy defensywy było jak na lekarstwo. Udało się jedno, w 29. min, po którym Rafał Boguski z linii końcowej obsłużył Jesusa Imaza, ten jednak zamiast strzelać z 11 m bez przyjęcia, zabawił się w dryblowanie i zepsuł akcję. Nieco wcześniej Legia wyszła na prowadzenie po wspaniałej kontrze, wyprowadzonej po rzucie wolnym Carlitosa. Guilherme przyspieszył, jakby wsiadł w bolid F1. Z piłką oddalał się od biegnącym bez niej wiślaków. Brazylijczyk podał do Krzysztofa Mączyńskiego, ten oddał na lewo do Michała Kucharczyka, który zagrał wzdłuż bramki, a zamykający akcję Jarosław Niezgoda, będąc w pełnym biegu, kopnął do siatki! Akcja palce lizać! W 14. min to krakowianie mogli prowadzić, jednak strzał zewnętrzną częścią nogi Rafała Boguskiego wybił na rzut rożny Arkadiusz Malarz. Legia zdominowała środek, dzięki dobrej postawie Tomasza Jodłowca, Mączyńskiego i Guilherme. Dodatkowo goście wyglądali na szybszych i bardziej świeżych. Grali zespołowo i indywidualnie, co pokazał w 20. min Haemaelainen. Fin wszedł jak w masło w pole karne gospodarzy, ale z ostrego kąta nie trafił na bramkę, gdy cały stadion śpiewał hymn Wisły z okazji 19. minuty i szóstej sekundy (chodzi o upamiętnienie daty powstania klubu z 1906 r.). W 82. min świetnie grająca dotąd defensywa mistrzów Polski (głównie dzięki postawie Michała Pazdana) była jak zaczarowana po dośrodkowaniu Sadloka. Nikt nie ruszył do leniwie lecącej piłki, dzięki temu trafiła do Carlitosa, ten huknął z woleja, z pięciu metrów, ale trafił akurat tam, gdzie był Malarz, który nogami odbił piłkę! Wcześniej mieliśmy dwie kontrowersje. W 54. min sędzia Bartosz Frankowski podyktował rzut karny dla Wisły (w polu karnym gości upadł Boguski). Legia zaczęła protestować, Michał Kucharczyk domagał się skorzystania z VAR-u. Frankowski postanowił zweryfikować swą decyzję po obejrzeniu zapisu wideo i zmienił decyzję, uznając, że faulu nie było. W 72. min, dośrodkowaną do Calirtosa piłkę prawdopodobnie zagrał ręką polu karnym Adam Hlouszek, ale sędzia tego nie zauważył i nie chciał też korzystać z VAR-u, choć wiślacy protestowali. Krakowianie do końca próbowali wyrównać, jednak poza sytuacją Carlitosa z 82. min poważnie nie zagrozili bramce Malarza, a zmiany nic nie wniosły. Legia była zespołem dojrzalszym, z pomysłem i zasłużenie wygrała. 13. kolejka Ekstraklasy: Wisła Kraków - Legia Warszawa 0-1 (0-1) Bramka: 0-1 Niezgoda (22. Z podania Kucharczyka). Wisła: Buchalik - Arsenić, Głowacki, Gonzalez, Sadlok - Boguski (59. Wojtkowaski), Llonch, Basha (78. Ze Manuel), Imaz - Brożek (60. Perez), Carlitos. Legia: Malarz - Broź, Astiz, Pazdan, Hlouszek - Guilherme, Mączyński, Jodłowiec, Haemaelainen (90.+1 Kopczyński), Kucharczyk (67. Pasquato) - Niezgoda (75. Sadiku). Sędziował: Bartosz Frankowski z Torunia. Żółte kartki: Ivan Gonzalez (66.), Carlitos (70. Po faulu na Guilherme), Llonch (74. Po faulu na Niezgodzie) oraz Kucharczyk (53. Po faulu na Sadloku), Astiz (58. Za faul na Brożku), Guilherme (69. po faulu na Sadloku). Widzów: 33 tys. Z Krakowa Michał Białoński Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy