Wisła, jako jeden z dwóch zespołów w Ekstraklasie, wciąż jest w lidze niepokonana. Wygrała jedno spotkanie, a cztery zremisowała. W tym czasie rywalizowała m.in. z Legią Warszawa czy Lechem Poznań, ale dla władz klubu to za mało. Według informacji "Dziennika Polskiego" posada Kazimierza Moskala jest poważnie zagrożona. Szkoleniowiec został wezwany na dywanik do siedziby myślenickiej spółki. Dostał ultimatum. Zostaje na stanowisku przynajmniej do najbliższego spotkania z Pogonią. W Szczecinie musi jednak wygrać. Ambicją właścicieli był bowiem lepszy start w lidze. Murem za Moskalem stoi prezes zarządu Wisły Robert Gaszyński. Obaj znają się jeszcze z boiska, a właśnie Gaszyński był największym orędownikiem zatrudnienia Moskala. Jeśli jednak właściciel Bogusław Cupiał się uprze, Moskala nie uratuje nic. Tymczasem takie działanie wydaje się bezcelowe. Nie dość, że Moskal radzi sobie nienajgorzej, to jeszcze klub jest w poważnych problemach finansowych. W dodatku wciąż na utrzymaniu pozostaje Franciszek Smuda, poprzedni szkoleniowiec Wisły. Jeśli teraz krakowianie zwolnią Moskala i zatrudnią nowego trenera, będą opłacać pensje aż trzech szkoleniowców na tym stanowisku! Pierwszym trenerem, który został zwolniony w bieżących rozgrywkach jest Robert Warzycha z Górnika Zabrze. Zastąpił go Leszek Ojrzyński. Łukasz Szpyrka Ekstraklasa - zobacz tabelę, wyniki, strzelców i terminarz