Prezes Robert Gaszyński z wielką przyjemnością dokonał prezentacji nowego piłkarza Wisły. - Przedstawiam Państwu naszego nowego zawodnika - Jeana Barrientosa. We wtorek podpisaliśmy z nim umowę, która została zawarta do końca obecnego sezonu z opcją przedłużenia kontraktu o kolejny sezon. Jean jest zawodnikiem, którego szukaliśmy w tym oknie transferowym. Piłkarza o takim profilu nie mieliśmy w zespole i ten transfer da trenowi Smudzie zdecydowanie większą alternatywę, jeśli chodzi o ustawianie gry ofensywnej zespołu. Jean będzie grał z białą gwiazdą na piersi z numerem "8" na koszulce i w tej chwili mu ją przekazuję - powiedział prezes. - Długość kontraktu jest wspólną decyzją, jedna opcja przedłużenia o rok nie zamyka możliwości kontynuacji współpracy. Po 18 miesiącach będziemy wiedzieć, w którym miejscu jest Wisła i Jean - dodał prezes Gaszyński. Kibice będą musieli nieco poczekać na pierwszy mecz Barrientosa w barwach Wisły. Pojawi się na murawie dopiero wtedy, gdy dopełnione zostaną wszystkie niezbędne formalności. Procedura rejestracji zawodnika waha się od 4 do 6 tygodni. Barrientos może występować zarówno na pozycji ofensywnego pomocnika, jak i na skrzydle. Na pytanie, czy urugwajski zawodnik stanowi alternatywę dla Semira Stilicia, prezes Wisły odpowiedział: - Ciągle mamy w zespole Semira, dlatego nie traktujemy Jeana jako zastępcę. Powinniśmy pamiętać, że Semir ma teraz na swoim koncie trzy żółte kartki, dlatego musimy mieć kogoś na wypadek, gdyby Stilić musiał pauzować. Taki zawodnik daje trenerowi większe pole manewru - dodaje Gaszyński Jean Barrientos złożył podpis na kontrakcie we wtorek, wkrótce po testach medycznych. - Polska jest pięknym krajem z ciekawą, bogatą historią. Dotychczas nie miałem okazji, aby go poznać. Jest tutaj bardzo zimno. Co do klubu, to jest on duży, posiada sporą liczbę fanów i infrastruktura bardzo mi się podoba - ocenił. Na której pozycji na boisku zawodnik czuje się najlepiej? - W Urugwaju byłem przyzwyczajony do gry na pozycji numer "10", w Portugalii występowałem więcej jako skrzydłowy. Czuję się komfortowo na każdej z tych pozycji - zaznaczył. - Przez trzy lata grałem w 80 procentach meczów, później - z powodu innej polityki klubu - zostałem przesunięty do drużyny rezerw - tłumaczył Jean. W swobodnej komunikacji z zespołem przeszkadza piłkarzowi bariera językowa. Na razie przewodnikiem i tłumaczem Barrientosa jest posługujący się hiszpańskim Wilde-Donlad Guerrier. - Język polski jest skomplikowany. Na szczęście w klubie są Lucas Guedes, który mówi po portugalsku oraz Guerrier władający językiem hiszpańskim, więc liczę na ich pomoc - wyraził nadzieję Barrientos. - Interesowałaby mnie nauka polskiego, ale w pierwszej kolejności chciałbym nauczyć się języka angielskiego.