Ponad tydzień dni temu doszło do porozumienia piłkarskiej spółki z Towarzystwem Sportowym w sprawie praw do nazwy i historycznego herbu. Być może oznacza to, że w najbliższym czasie drużyna zmieni swoją identyfikację graficzną. W radiu "Weszło FM" Królewski zapowiedział, że jeśli do takich zmian dojdzie, to będą szeroko konsultowane z kibicami. - Nie jest to najbardziej priorytetowa rzecz, która jest teraz do zrobienia. Kibice mogą spać spokojnie. W każdej decyzji, nawet dotyczącej odcieni palety barw, będziemy uwzględniać zdanie wszystkich i poddamy to konsultacji. Żadnych zabiegów zmiany tych najważniejszych dla Wisły rzeczy bez konsultacji nie będzie. Na pewno po to o nie walczyliśmy, żeby w jakiś sposób je szanować - powiedział Wiceprzewodniczący Rady Nadzorczej zdradził też, że tylko formalności zostały do tego, aby klub trafił w ręce jego oraz Tomasza Jażdżyńskiego i Jakuba Błaszczykowskiego. Powinno do tego dojść w ciągu kilku dni. - Pokornie, bez dużej pompy i konferencji się obejdzie. Pracujemy nad drobiazgami dotyczącymi przejęcia, więc myślę, że na dniach powinno się to stać. Być może dojdzie do tego zaraz po świętach - przyznał i dodał - Myślę, że wszystko idzie w idealną stronę. Do załatwienia zostały drobiazgi. Królewski miał do przekazania sporo dobrych wiadomości. Gdyby doszukiwać się gorszych, to można znaleźć informację o sprzedaży akcji. To druga taka inicjatywa Wisły w ciągu roku. Ponad 12 miesięcy temu klub sprzedał akcje warte cztery miliony złotych w 24 godziny. Tym razem do sprzedaży udostępniono akcje o podobnej wartości, ale inicjatywa nie cieszy się taką popularnością, jak wtedy. Do końca zostało pięć dni, a zebrano dopiero połowę kwoty. Wpływ na taką sytuację może mieć to, co dzieje się na świecie. - Akcja, która była ponad rok temu, była bardzo spektakularna. Myślę, że długo się nie powtórzy, w Polsce może nawet nigdy. To było jasne, że druga zbiórka, jeszcze w tym czasie, będzie trudniejsza. Wierzę jednak w naszych kibiców i wierzę, że będziemy w stanie podreperować swój budżet. Jestem dumny, że tak wielu inwestorów, prawie siedem tysięcy, było w stanie w tym trudnym czasie wesprzeć Wisłę Kraków. Siedem tysięcy nie przychodzi na niektóre mecze Ekstraklasy - powiedział. MPZobacz wyniki, tabelę i najlepszych strzelców PKO Ekstraklasa