35-letni były wieloletni reprezentant Polski i kapitan naszej kadry w latach 2010-14 otrzymał wyróżnienie za całokształt kariery sportowej oraz działalność pozasportową. Błaszczykowski przez lata robił karierę w Bundeslidze, po sukcesy sięgał z Borussią Dortmund, aż w końcu wrócił do Wisły Kraków, do której zawsze czuł wielki sentyment. Wsparł pogrążony w długach klub swoimi pieniędzmi i został jednym z jego współwłaścicieli. Wcześniej prestiżowym wyróżnieniem nadawanym przez głowę państwa został uhonorowany obecny kapitan reprezentacji i czołowy piłkarz świata, Robert Lewandowski. Błaszczykowski: To dla mnie ogromne wyróżnienie, honor i zaszczyt Kuba prowadzi także zbożną działalność poza sportem, stojąc na czele fundacji "Ludzki Gest", która pomaga osobom niepełnosprawnym oraz potrzebującym. - Jest to dla mnie ogromne wyróżnienie, honor i zaszczyt. Tak samo jak to, że mogłem przez tyle lat reprezentować Polskę na arenie krajowej i międzynarodowej. To, że tu stoję, to zasługa nie tylko moja, ale i wszystkich ludzi, którzy przyczynili się do mojego rozwoju. To zasługa przede wszystkim mojej rodziny, która wychowała mnie na takiego człowieka, jakim jestem - powiedział Kuba, podkreślając, że jest przykładem dla wszystkich młodych osób, że nawet chłopak z wioski Truskolasy może dojść do takiego miejsca. - Ogromne podziękowania dla babci, która wyciągnęła do mnie rękę. Ale to, co chciałem podkreślić, to, że lustrem każdego mężczyzny jest kobieta. To, że stałem się człowiekiem empatycznym i to, że w pewnym momencie lubiłem, jak padał deszcz, a teraz lubię, jak świeci słońce, to zasługa mojej małżonki, która zmieniła mnie jako człowieka. Chciałem podziękować wszystkim za to wyróżnienie, zawsze reprezentowałem 40 milionów Polaków. Chciałbym, żeby sukcesów było więcej, ale zawsze robiłem wszystko na 100 procent, lecz nie zawsze wszystko wychodziło - powiedział Błaszczykowski.