Kliknij, aby zobaczyć zapis relacji na żywo z meczu Relacja dostępna także na urządzeniach mobilnych Wisła miała prosty i skuteczny pomysł na to spotkanie - nie dać się skontrować i odciąć od podań Igora Angulo. W tym celu grała ostrożnie, cierpliwie i nie zapuszczała się większą liczbą zawodników na połowę rywala. Środek pola należał do Górnika, który dzięki panowaniu w tej części murawy wywalczył kilka rzutów wolnych i oddał dwa-trzy strzały z dystansu. Najgroźniej wyglądał ten Szymona Żurkowskiego, po którym piłka minimalnie minęła słupek. Wisła uderzyła raz, ale skutecznie. Do środka boiska zapuścił się Maciej Sadlok, huknął na bramkę, a Rafał Boguski popisał się dobitką między nogi bramkarza. Tomasz Loska zachował się niemal wzorowo przy strzale Sadloka: zgodnie z kanonem odbił piłkę w bok. Sęk w tym, że żaden z jego kolegów nie zdołał uprzedzić "Bogusia". Najbliżej miał Michał Koj, ale w starciu z Boguskim, jeszcze przed strzałem Sadloka upadł, a zanim się podniósł, miał już dwa metry straty do wiślaka. "Biała Gwiazda" mogła wyjść nawet na dwubramkowe prowadzenie, ale Jesus Imaz z ostrego kąta nie trafił na pustą bramkę po tym, jak do kontry wypuścił go Carlos Lopez. Lider Ekstraklasy doczekał się na swoje szanse w końcówce I odsłony i gdyby je wykorzystał mógł nawet prowadzić! Dani Suarez najpierw po rzucie rożnym, a później po wolnym strzelał głową, a później nogą z bliska, ale nie trafił. Mógł się tylko trzymać za głowę. Górnicy nie zniechęcili się. Ruszyli jeszcze bardziej do przodu i szybko postawili na swoim! Najpierw po strzale z dystansu Szymona Żurkowskiego, Zoran Arsenić zatrzymał piłkę ręką we własnym polu karnym. Sędzia Daniel Stefański, po konsultacji z systemem VAR podyktował rzut karny, a na bramkę zamienił go - ładnym strzałem w prawy róg - Igor Angulo. Osiem minut później, bezpośrednio z rzutu rożnego, piłkę do bramki wkręcił Rafał Kurzawa! W ten sposób król asyst zdobył swojego pierwszego gola w sezonie. Na tym Górnik nie poprzestał. Serią podań po ziemi zabawił się przed polem karnym wiślaków, a Żubrowski nie patyczkował się i wypalił z 20 m w prawy róg. Michał Buchalik przy tym strzale mógł pewnie lepiej zareagować, ale też jego koledzy pozwolili na wiele Żurkowskiemu. Jakby tego było mało, od 73. min Wisła musiała radzić sobie w dziesiątkę. Kurzawa ruszył na przebój z kontrą i mijał wiślaka za wiślakiem, aż sfaulował go ostatni - Arkadiusz Głowacki, który zobaczył żółtą kartkę. Dla Carlitosa na boisku nie ma rzeczy niemożliwych, a na pewno nie należy do nich strzelanie bramek w osłabieniu. Carlos Lopez z narożnika pola karnego trafił idealnie w długi róg, przywracając Wiśle nadzieje. Ale "Górnicy" mieli też masę sytuacji na kolejne gole. A to Wolsztyński kopnął nad bramką, a to Maciej Ambrosiewicz trafił w poprzeczkę. Wprawdzie pod bramką Górnika jeszcze raz się zakotłowało, gdy Carlitos obsłużył Imaza, ale goście zablokowali strzał Jesusa. Zwycięstwo Górnika było jednak w pełni zasłużone. 18. kolejka Ekstraklasy: Wisła Kraków - Górnik Zabrze 2-3 (1-0) 1-0 Boguski (21. Dobitka po strzale Sadloka), 1-1 Angulo (55. Z karnego po zagraniu ręką Arsenicia), 1-2 Kurzawa (63. Z rzutu rożnego), 1-3 Żurkowski (72.), 2-3 Carlos Lopez (77.) Wisła Kraków: Buchalik - Sadlok, Arsenić, Głowacki, Bartkowski - Boguski (69. Małecki), Basha (77. Wasilewski), V. Perez, Wojtkowski (66. Brożek), - Lopez, Imaz. Górnik Zabrze: Loska - Koj, Suarez, Wieteska, Wolniewicz - Żurkowski, Matuszek, Kurzawa, Kądzior (89. Grendel) - Angulo (90.+4 Ledecky), Wolsztyński (70. Ambrosiewicz). Sędziował Daniel Stefański z Bydgoszczy. Żółte kartki: Głowacki, Basha, Arsenić, Sadlok, Wasilewski oraz Matuszek, Wolniewicz i Ledecky. Czerwone kartki: Głowacki (73. Druga żółta) Widzów: 16808 Z Krakowa Michał Białoński Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Ranking Ekstraklasy - sprawdź!