Umowa 27-letniego piłkarza z Wisłą została rozwiązana za porozumieniem stron. Velez wraca do Hiszpanii, a bezpośrednim powodem odejścia z "Białej Gwiazdy" jest choroba córki. Piłkarz już wcześniej nosił się z zamiarem powrotu do ojczyzny. "Witajcie, to dla mnie smutny moment, bo muszę pożegnać się z klubem i kibicami. Jedyne, co mogę wam powiedzieć, to: dziękuję. Za to jak mnie traktowaliście, za to, że mogłem się tutaj czuć jak w domu" - powiedział Velez na krótkim nagraniu. "A był to mój dom, tak mówiłem od pierwszego dnia tutaj. Muszę podziękować wszystkim za podejście i wsparcie, zarówno pracownikom klubu, kibicom jak i kolegom" - dodał. "Powodem odejścia są problemy córki i to sprawa najważniejsza. Potrzebuję być teraz przy niej i najlepszym wyjściem był powrót do domu. Dlatego musiałem podjąć tę trudną decyzję. Jeszcze raz dziękuję klubowi za starania, aby za wszelką cenę mnie zatrzymać oraz za pomoc i próby rozwiązania sytuacji. Koniec końców jednak moje odejście związane jest z problemami osobistymi i najlepszym wyjściem dla mojej rodziny był powrót do Hiszpanii. Jeszcze raz: dziękuję!" - wyjaśnił całą sytuację Fran Velez. Hiszpan trafił do Wisły przed rozpoczęciem ostatniego sezonu. Grał jako środkowy obrońca i defensywny pomocnik. Wystąpił w 17 meczach Ekstraklasy, a jedyną bramkę zdobył w wyjazdowym meczu z Legią Warszawa, wygranym 2-0 przez "Białą Gwiazdę". WS Sprawdź terminarz Ekstraklasy