Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando podopiecznych Macieja Stolarczyka. Wiślacy stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji, ale wykorzystali tylko jedną z nich. W 17. minucie Marko Kolar wykorzystał zagranie Krzysztofa Drzazgi i z bliska pokonał bramkarza rywali. Później w polu karnym został powalony Jakub Błaszczykowski, ale sędzia nie podyktował "jedenastki" dla "Białej Gwiazdy". Wisła atakowała i Drzazga trafił do siatki, ale gol nie został uznany. Arbiter uznał, że wiślak był na spalonym. Okazję miał jeszcze Lukas Klemenz. Piłka po strzale nowego zawodnika Wisły przeleciała tuż obok słupka.Od początku drugiej połowy na boisko wszedł Sławomir Peszko, który został wypożyczony do Wisły z Lechii Gdańsk. Dla byłego reprezentanta Polski był to debiut w nowym klubie. "Peszkin" zastąpił na lewym skrzydle Macieja Śliwę.W 50. minucie wiślacy powinni prowadzić 2-0. W sytuacji sam na sam znalazł się Kolar, ale przegrał pojedynek z bramkarzem Etyra.W kolejnych fragmentach inicjatywę przejęli Bułgarzy. Michał Buchalik, który zastąpił między słupkami Mateusza Lisa, musiał zachować czujność. Zarówno on, jak i jego koledzy z formacji defensywnej, długo nie popełniali większych błędów. Aż do 81. minuty, kiedy to przed polem karnym pozostawiony bez opieki został Georgi Syrmow, który mocnym strzałem pokonał Buchalika. Tuż przed końcem spotkania szalę na korzyść Wisły mógł przechylić Błaszczykowski. Piłka po strzale reprezentanta Polski przeleciała tuż obok spojenia słupka z poprzeczką. W sobotę podopieczni Macieja Stolarczyka pokonali Worskłą Połtawę 2-0. Wisła Kraków - Etyr Wielkie Tyrnowo 1-1 (1-0) Bramki: 1-0 Kolar (17), 1-1 Georgi Syrmow (81)Wisła: Lis (Buchalik - 46) - Burliga, Wasilewski, Sadlok, Pietrzak - Basha, Klemenz - Błaszczykowski, Drzazga, Śliwa (Peszko - 46) - Kolar.