Sprawdź tabelę i wyniki Ekstraklasy- Co tu dużo mówić. Sytuacja jest dramatyczna. Prowadziliśmy 1-0, a później był ten karny, od którego nie wiem, co się stało. Wyglądało to tak, jakbyśmy nie umieli grać w piłkę - przyznał Słoweniec. Wisła rozegrała przyzwoitą pierwszą połowę. W drugiej piłkę w polu karnym zagrał ręką Rafał Pietrzak i goście doprowadzili do wyrównania. Od tego momentu gra podopiecznym Pawłowskiego kompletnie się nie układała. To już zresztą nie pierwszy raz w tym sezonie, kiedy Wisła po przerwie nie może odnaleźć się na boisku. - Nie wiem, dlaczego tak jest. Fizycznie jesteśmy dobrze przygotowani, a nie wygraliśmy od 9 meczów. Może w naszych głowach nie wszystko jest tak, jak powinno być? Prowadziliśmy 1:0 i może też już podświadomie tylko czekaliśmy aż spotkanie się skończy i wygramy. Chcieliśmy zwycięstwa, ale powiedziałbym, że brakowało nam pomysłu, tej ostatniej piłki. Zależało nam na grze ofensywnej, a skończyło się stratą bramki z naszej winy - komentował Popović. W tym tygodniu Wisłę czekają kolejne dwa arcyważne mecze w lidze. We wtorek "Biała Gwiazda" zmierzy się z Koroną w Kielcach, a w piątek podejmie obecnego lidera Ekstraklasy - Piasta Gliwice.