Wykorzystują prawo Bosmana, Wisła Kraków na początku stycznia podpisała trzyletni kontrakt z Bobanem Joviciem, który wejdzie w życie 1 lipca. Do końca czerwca ten prawy obrońca jest zawodnikiem Olimpiji. Jeszcze dwa tygodnie temu dyrektor sportowy Olimpji Milenko Aczimović zapewniał: - Wisła nie zamierza płacić za przejęcie Jovicia już teraz i nic to nie szkodzi, a wręcz przeciwnie. Olimpija gra o wysokie cele i Boban z pewnością się nam przyda. Ostateczne zdanie będzie należało do trenera Darka Karapetrovicia - mówił Aczimović. Słowa mówią jedno, a fakty - drugie. Jovicia nie wykorzystano w żadnym ze sparingów: z Primorjem Ajdovszcziną (5-2), Sturmem Graz (3-0) i Crveną Zvezdą Belgrad (1-1). Czyżby w Słowenii też mieli "Klub Kokosa" i wpakowali do niego piłkarza, który prędzej czy później trafi do Wisły? Wisła monitoruje sytuację Bobana. - Wiemy, że Jović nie został zabrany na obóz przez Olimpiję, ale cały czas naszym zamiarem jest dołączenie tego piłkarza do kadry Wisły po zakończeniu sezonu - powiedział nam rzecznik Wisły Maksymilian Michalczak, który jednak nie wyklucza, że sytuacja ulegnie zmianie. - Okienko transferowe w Polsce zamyka się dopiero 2 marca - zaznacza.