Po porażce z Cracovią (0-1) piłkarze Wisły Kraków usłyszeli z trybun gwizdy i wyzwiska. Drużyna wpadła w poważny kryzys, a coraz mniej osób jest zdolnych ją z niego wyciągnąć. Jakub Błaszczykowski od kilku tygodni leczy kontuzję, Paweł Brożek też zmaga się z urazem i z Cracovią zagrał na własne życzenie, Łukasz Burliga przechodzi kurację antybiotykową, a jakby tego było mało, to w kolejnym spotkaniu za żółte kartki nie będą mogli zagrać Maciej Sadlok i Lukas Klemenz. - Nie da się ukryć, że mamy dużo kontuzji i kartek, ale na najbliższy mecz z Lechem pojedziemy nastawieni na wygraną - zapewnia obrońca Rafał Janicki. "Wszyscy odjeżdżają" Terminarz to kolejny problem Wisły, bo teraz krakowianie zmierzą się na wyjeździe z Lechem Poznań, następnie podejmują mistrza Polski Piasta Gliwice, a później pojadą na mecz z wicemistrzem - Legią Warszawa. W każdym z tych spotkań coś więcej niż porażka będzie niezłym osiągnięciem. Tymczasem już teraz sytuacja Wisły jest nieciekawa. W 10 spotkaniach zdobyła 11 punktów i zajmuje 11. miejsce. To sprawia, że na dziś krakowianom bliżej do strefy spadkowej (mają dwa punkty więcej od 14. Arki Gdynia) niż do górnej połowy tabeli (cztery punkty mniej niż ósmy Lech). - Teraz każdy mecz będzie dla nas jak finał. Przed nami ciężkie spotkania, ale sami sobie taki los zgotowaliśmy. Trzeba walczyć w każdym meczu - zaznacza Lukas Klemenz. Janicki: - Potrzebne nam są punkty, bo wszyscy zaczynają nam odjeżdżać. Jedenaście punktów to bardzo mało i trzeba ten dorobek poprawiać. Co z Brożkiem? Zadanie może być o tyle trudniejsze, że nie wiadomo ile potrwa przerwa Pawła Brożka. Z Cracovią zacisnął zęby i zagrał z niedoleczonym urazem. Teraz jednak czekają go dodatkowe badania oraz rehabilitacja. Tymczasem w tym momencie Brożek w formie jest dla Wisły na wagę złota. W tym sezonie zdobył bowiem 7 bramek, czyli o... sześć więcej niż kolejni piłkarze "Białej Gwiazdy" w klasyfikacji strzelców. PJ Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy