Piotr Jawor, Interia: Jak ocenia pan swoją pracę w meczu z Pogonią Szczecin, szczególnie pod kątem zmian. Artur Skowronek: - Zmiany były wymuszone i dlatego zostały odebrane w taki, a nie inny sposób. Musieliśmy reagować na to, co działo się na boisku. Zaskakujący był brak w kadrze Nikoli Kuveljicia. - Nikola pracuje nad optymalizacją formy, stąd taka decyzja. Na treningach ciężko trenuje i widać, że wraca do pełni dyspozycji. Właśnie tak ma reagować piłkarz, który ma być dla nas silnym ogniwem. Poza tym pod nieobecność Kuby Błaszczykowskiego wiedzieliśmy, że Stefan Savić może być dla nas "10", a wtedy za nim mógłby zagrać np. Chuca. Ale Kuveljić był aż tak słaby, że nie załapał się nawet do "20"? - Przy każdej pozycji muszę się zatrzymać, bo właśnie w taki sposób budowaliśmy drużynę. Podejmując decyzje biorę pod uwagę aktualne potrzeby zespołu. Nie zapominajmy też o przepisie o młodzieżowcu, który często determinuje podwójną zmianę. Po podpisaniu kontraktu przez Kuveljicia mówił pan, że to zawodnik z dużym potencjałem. Dziś dalej pan tak twierdzi? - Oczywiście. To dla nas alternatywa do środka pola, może też być środkowym obrońcą. W środku mamy jednak olbrzymią rywalizację. Jest tu 7-8 piłkarzy, którzy walczą o swoje, o to, aby zagrać w meczu. Na tej pozycji są trzy miejsca w podstawowym składzie, najczęściej dwóch zawodników ze środka zasiada na ławce i czasem "stykowe" elementy decydują o tym, który zawodnik znajdzie się w tej "20". Mówi pan o olbrzymiej rywalizacji w środku pola, tymczasem w meczu z Pogonią Gieorgij Żukow i Vullnet Basha nie zaprezentowali się najlepiej. Należy od nich wymagać więcej. - Tak, ale na pewno robią postępy, wyglądają coraz lepiej, bo treningi i mecze dużo im dają, szczególnie pod kątem przygotowania fizycznego. Dzięki temu mogą wchodzić na wyższy poziom piłkarski. Od początku sezonu w pierwszym składzie wystawił pan już 18 zawodników. Czy to trochę nie jest eksperymentowanie na żywym organizmie? - Nie. W meczu z KSZO musieliśmy przebudować skład ze względu na obowiązek gry dwóch młodzieżowców. Z powodu urazów nie mogli wystąpić Kuba i Basha, nie mieliśmy jeszcze Yeboaha, co dopiero przyszedł do nas Savić. I tak można wymieniać... Kliknij, aby przejść na następną stronę!