W Wiśle podczas przerwy w rozgrywkach Ekstraklasy z powodu pandemii koronawirusa sporo się wydarzyło. Akcje piłkarskiej spółki - od Towarzystwa Sportowego Wisła - przejęli: Jakub Błaszczykowski, Tomasz Jażdżyński i Jarosław Królewski. Trio to już od stycznia 2019 roku zarządzało Wisłą, ale formalne uporządkowanie spraw właścicielskich zakończyło niepewność związaną z tymczasowymi rozwiązaniami prawnymi. 31 marca podpisano też szereg umów zapewniających piłkarskiej spółce pięćdziesięcioprocentowy udział w prawach do nazwy i historycznego herbu, znajdujących się do tej pory w posiadaniu - skupiającego pozostałe sekcje - Towarzystwa Sportowego Wisła.Zmiana właścicielska spowodowała też roszadę na stanowisku prezesa - Piotra Obidzińskiego zastąpił Dawid Błaszczykowski, brat Jakuba.Wisła wciąż zmaga się ze spłatą odziedziczonego po poprzednich właścicielach zadłużenia, które wynosi około 23 mln zł. Krakowski klub podjął intensywne starania, aby zachować płynność finansową. Pomogli w tym m.in. piłkarze i członkowie sztabu szkoleniowego, którzy jako jedni z pierwszych w Polsce podpisali aneksy do kontraktów, godząc się na obniżkę zarobków o 50 procent.Ponadto umożliwiono kibicom wsparcie klubu przez emisję akcji za pośrednictwem platformy internetowej prawdziwawisla.pl. Z tej formy pomocy skorzystało już 7 600 inwestorów, którzy nabyli akcje za ponad 2,5 mln zł.Wisła postarała się także o uzyskanie wsparcia - w wysokości 2,6 mln zł - z rządowego programu "Tarcza Finansowa Polskiego Funduszu Rozwoju".Udało się także utrzymać wszystkich sponsorów, a także pozyskać nowego - firmę CASS CASS Construction and Steel Structure, która m.in. sfinansowała obóz zespołu w ośrodku w Arłamowie.Nowy prezes osiągnął także porozumienie z władzami Krakowa w sprawie stawki za wynajem stadionu. Do tej pory płacono 123 tys. zł za każdy mecz. Teraz, ze względu na brak na trybunach kibiców, kwota ta została znacząco obniżona. Szczegółowa umowa w tej sprawie zostanie podpisana w środę.