Co najmniej przez kolejny sezon Jakub Błaszczykowski będzie łączył grę w piłkę i zarządzanie klubem. Mimo 35-lat i problemów zdrowotnych, nadal jest czołową postacią drużyny. W poprzednim sezonie, głównie z powodu problemów z kontuzjami, zagrał w 16 meczach, ale zanotował tylko 472 minuty na 2700 możliwych. Mimo tego, zdołał strzelić cztery gole. Zanotował m.in. zwycięskie trafienie w meczu z Lechem Poznań w 14. kolejce. Adrian Gula, który ma zupełnie inne podejście do klubowych legend, niż Peter Hyballa, liczy na Błaszczykowskiego. Szkoleniowiec Wisły przyznał, że kapitan, gdy tylko jest zdrowy, daje na boisku bardzo dużo. Kibicuj naszym na IO w Tokio! - Sprawdź - Kuba nie grał w sparingach w Arłamowie dlatego, że potrzebujemy go zdrowego na mecze ligowe. Jeśli jest zdrowy, robi różnicę. Bez względu na to, czy wchodzi, czy gra, zawsze coś wnosi. W trakcie przygotowań uczestniczył w 90 procentach treningów - powiedział Gula na konferencji przed meczem z Zagłębiem Lubin. Adrian Gula lubi pracowitych zawodników Szkoleniowiec jednak nie skupia się tylko na doświadczonych piłkarzach. Liczy też na młodych. Podkreśla, że każdy, kto jest w drużynie, ma szansę na grę. - To jest proces. Wszyscy, którzy są w szatni, mają szanse. To zależy od zawodnika. Jeśli chce pracować, chce grać, daje maksimum, ma nie tylko talent, ale mocno pracuje, dla siebie, dla klubu, to szansę. Nie patrzę na nazwiska - przyznał. Wisła zainauguruje sezon 2021/22 w poniedziałek. O 18, na Reymonta, zmierzy się z Zagłębiem Lubin. Będzie to też debiut Adriana Guli w roli szkoleniowca "Białej Gwiazdy". MPNajnowsze informacje z igrzysk olimpijskich - Sprawdź