Dzisiaj rozpoczyna się sezon 2021/22 PKO Ekstraklasy. W poniedziałek Wisła zakończy pierwszą kolejkę meczem z Zagłębiem Lubin. Będzie to ligowy debiut trenera "Białej Gwiazdy" Adriana Guli, który dotychczas prowadził zespół tylko w sparingach.Szkoleniowiec przyznał, że bardzo dobrze czuje się pod Wawelem. Nie czuje stresu związanego z pierwszym meczem.- Przygotowania przebiegają standardowo. Proces treningowy jest taki sam, jak wszędzie. Zawodnicy są zmotywowani, chcą pracować, a obecność fanów, jak na sparingu z Podbeskidziem, jest bardzo ważna - przyznał szkoleniowiec.Choć Wisła niewątpliwie się wzmocniła, to ma kilka problemów, szczególnie w ataku. Sprowadzono Jana Klimenta, ale on w trakcie przygotowań był kontuzjowany. Z Chin wrócił Felicio Brown-Forbes, który z kolei nie jest przewidziany do gry. Będzie trenował z zespołem i czekał na dopięcie wszystkich formalności związanych z jego przenosinami. Dodatkowo, przeciwko Zagłębiu, nie będą mogli wystąpić Alan Uryga, Adi Mehremić i Patryk Plewka.Trener Gula przyznaje jednak, że koncentruje się na najbliższym meczu. Dysponuje określoną kadrą i na razie w jej obrębie będzie szukał optymalnych rozwiązań.- Jako trener, zawsze chciałbym mieć jak najlepszych zawodników. Myślę, że drużyna jesteśmy dobrze przygotowani i możemy zrobić różnicę z obecnymi zawodnikami. Bardzo się cieszę, że dobrze postępuje rehabilitacja kontuzjowanych piłkarzy. Gdy wrócą, w zespole będzie jeszcze większa konkurencja. Liczymy na naszych kibiców. Nasi zawodnicy są przygotowani na pierwszy mecz. Teraz koncentrujemy się na nim, a później będziemy myśleć o kolejnych spotkaniach. - odpowiedział na pytanie dziennikarza Interii.Doprecyzował, że Kliment jest już zdrowy i w poniedziałek będzie mógł zagrać przeciwko Zagłębiu. W ostatnim sparingu z Podbeskidziem Bielsko-Biała nie wystąpił, bo sztab szkoleniowy nie chciał podejmować ryzyka. Przed inauguracją ligi drużyna odbędzie jeszcze dwa treningi i Czech ma być gotowy.MPNajnowsze informacje z igrzysk olimpijskich - Sprawdź