Wielki transfer Wisły? Ten wpis mówi wszystko!
Popołudniem gruchnęła wieść, że krakowianie pozyskali napastnika Fernando z Szachtara Donieck. Entuzjazm kibiców ostudził jednak właściciel klubu Jarosław Królewski. "Nie ma tematu" - napisał na Twitterze.

Niektóre portale zdążyły już zapowiedzieć ten transfer jako hit sezonu w Ekstraklasie. 23-letni Brazylijczyk w siedmiu spotkaniach ukraińskiej ekstraklasy zdobył bowiem pięć bramek i miał dwie asysty. Do tego dołożył dwa trafienie w pięciu spotkaniach Ligi Mistrzów - przeciwko Realowi Madryt i Szerifowi Tiraspol.
Kibice Wisły już fetowali pozyskanie snajpera z prawdziwego zdarzenia, gdy sprawę skomentował Królewski:
"Nie ma tematu" - skwitował Królewski i tym samym zamknął sprawę ewentualnego przyjścia Fernando na Reymonta.
Wisła Kraków szukała w Ukrainie
Faktem jednak jest, że Wisła długo szukała napastnika. W tym sezonie krakowianie cierpią bowiem na nieskuteczność snajperów - Jan Kliment i Felicio Brown Forbes jesienią zdobyli po dwie bramki, więc zimą dołączyli do zespoły Zdenek Ondraszek i Luis Fernandez. Wiosną Czech trafił do siatki raz, Hiszpan dwa razy, ale przy Reymonta dalej szukali snajpera z prawdziwego zdarzenia.
W tym celu krakowianie penetrowali także rynek ukraiński, bo piłkarzy z kraju ogarniętego wojną okno transferowe nie dotyczyło. W tej kwestii istniał jednak poważny problem - bardzo trudno skontaktować się z kimkolwiek z klubu, gdy w kraju trwa wojna. O podpisaniu dokumentów nie wspominając.
Wisła Kraków. Mecze decydujące o utrzymaniu
Wszystko wskazuje na to, że kadra Wisły jest już zamknięta, a drużyna przygotowuje się na zgrupowaniu do decydującej fazy sezonu. Na razie ekipa Jerzego Brzęczka w tabeli jest trzecia od końca i do bezpiecznej pozycji traci cztery punkty, a do rozegrania pozostało jeszcze osiem spotkań.
Krakowianie do ligowej rywalizacji wracają 3 kwietnia, gdy na Reymonta przyjedzie Piast Gliwice. Tydzień później goszczą Górnika Zabrze, a następnie czeka ich wyjazdowy mecz ze Śląskiem.
- Wisła będzie w trudnej sytuacji, jeśli w najbliższych dwóch meczach nie zdobędzie kompletu punktów. A później czeka ją mecz o być albo nie być we Wrocławiu - mówił w podcaście Jasna Strona Białej Gwiazdy Franciszek Smuda, były selekcjoner oraz trener Wisły.
PJ