Waga meczu Arki Gdynia z Wisłą Kraków była bardzo wysoka. Władze ligi zdawały sobie z tego sprawę, wyznając do prowadzenia tego spotkania arbitra mundialowego finału - Szymona Marciniaka. Markowy rywal, renomowany arbiter, dobry start Arki do rundy wiosennej (wygrana 2-1 w Sosnowcu z Zagłębiem) i nowa oferta gastronomiczna. To wszystko sprawiło, że publika dopisała - 6473 - na żadnym meczu sezonu 2022/23 nie było w Gdyni więcej widzów niż dziś. Jedynie wynik nie taki jaki życzyli sobie gospodarze - Wisła wygrała 3-1. Arka Gdynia otworzyła wynik Jeśli ktoś typował taki wynik po pierwszej połowie jest teraz bogatym człowiekiem. Arka prowadziła 1-0 i można było mieć podejrzenia, że hiszpańska rewolucja Wisły nie powiedzie się. "Biała Gwiazda" w przerwie zimowej sprowadziła aż pięciu zawodników z Półwyspu Iberyjskiego, niekoniecznie przyzwyczajonych do I-ligowej "rąbanki". Prowadzenie Arki po pierwszej połowie było zasłużone. Nieźle na skrzydle radził sobie Omran Haydary, a prowadzenie dla gdynian w 39. minucie zdobył perfekcyjnym strzałem z dystansu, Dawid Gojny, pozyskany w przerwie zimowej przez Arkę z Zagłębia Sosnowiec. Bramka iście mundialowa i pierwsza Gojnego dla Arki. Wisła Kraków wzięła się za odrabianie strat Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia "Białej Gwiazdy" - w 55. minucie po stałym fragmencie jeden ze stoperów Wisły Igor Łasicki zagrał piłkę pod bramkę Arki, miejscowi patrzyli się na siebie nawzajem, a do siatki trafił drugi stoper, Francuz Boris Moltenis. Pięć minut później mieliśmy powtórkę z rozrywki, znów Moltenis skierował piłkę do siatki. Zupełnie niespodziewany obrót akcji, w pierwszej połowie nic nie wskazywało na powrót Wisły do tego meczu. Ale to nie koniec. W 64. minucie było już 3-1 dla gości, do siatki trafił Mateusz Młyński, który jest wychowankiem Arki Gdynia. Z szacunku dla swego byłego klubu, popularny "Młynek" nie okazywał radości po strzelonej bramce. To było dziewięć minut, które wstrząsnęły Arką Gdynia. Dzięki tej wygranej "Biała Gwiazda" awansowała na 7. miejsce w tabeli i jest już tylko punkt za strefą barażową, którą zamyka Arka Gdynia. Maciej Słomiński, INTERIA