Wisła z początku niemal nie oddawała piłki rywalom. W 4. minucie krakowianie po raz pierwszy zaatakowali, ale ostatnie podanie przeciął bramkarz Podbeskidzia. Za moment wiślacy znów mieli niezłą okazję, ale ostatecznie sędzia odgwizdał pozycję spaloną. W 8. minucie bramkę trochę niespodziewanie zdobyło Podbeskidzie. Biliński przyjął piłkę w polu karnym, obrócił się i mimo asysty jednego z wiślaków, huknął pod poprzeczkę. Sędzia jednak czekał na decyzję VAR, ponieważ Biliński wcześniej dotknął piłkę ręką, i ostatecznie arbiter bramki nie uznał! Za chwilę odpowiedział Igbekeme, ale piłka przeleciała nad poprzeczką. Dobrą okazję mieli też gospodarze, ale obrońcy Wisły w porę wyjaśnili sytuację. W 26. minucie Podbeskidzie przeprowadziło dość przypadkową akcję, którą uderzeniem wykończył Sitek. Biegański bez problemu złapał jednak piłkę. W odpowiedzi uderzył Rodado, ale bardzo niecelenie. W samej końcówce I połowy Wisła zdobyła jednak bramkę! Rozpoczynała się czwarta minuta doliczonego czasu gry, gdy po rzucie rożnym piłka trafiła do Dawida Szota, a ten huknął z całych sił i piłka wylądowała w siatce. To było ostatnie kopnięcie w pierwszej połowie meczu i dzięki niemu Wisła prowadziła 1-0. Na drugą połowę oba zespoły wyszły bez zmian. Już na początku drużyny miały po dobrej okazji, ale bramkarze stanęli na wysokości zadania. W końcu jednak Wisła podwyższyła. Szot zagrał w pole karne do Rodado, ten wziął na plecy Wypycha, obrócił się i z bliska podwyższył prowadzenie. W 63. minucie mogło być po meczu. Villar minął bramkarza, uderzył w stronę bramki i wydawało się, że będzie 3:0, ale w ostatniej chwili piłkę wybił Bonifacio! Wynik meczu przesądził błysk Rodado! Hiszpan wpadł w pole karne, pokręcił obrońcami Podbeskidzia i bez problemu pokonał bramkarza. W 80. minucie Podbeskidzie miało świetną okazję do zdobycia bramki, ale uderzenie głową Goku odbił nogą Biegański. W 83. minucie na boisko wszedł Jakub Błaszczykowski, który wrócił na murawę po blisko dwóch latach leczenia kontuzji. W końcówce meczu gospodarze próbują przejąć inicjatywę, ale wielu sytuacji nie mieli. Dzięki wygranej Wisła do drugiego Ruchu traci dwa punkty.