Goście z Łodzi rozpoczęli od mocnego uderzenia. Już w drugiej minucie sytuację sam na sam z Joachimem Miklerem miał Piotr Grzelczak, ale górą był golkiper Podbeskidzia. 180 sekund później Miklera wyręczył Michał Osiński, który po strzale Marcina Robaka wybił piłkę z linii bramkowej. Bielszczanie po początkowej dominacji rywali doszli do siebie i po kwadransie gry mogli objąć prowadzenie. Po dośrodkowaniu Łukasza Matusiaka głową uderzył Juraj Dancik, a piłka o centymetry minęła słupek bramki Macieja Mielcarza. Kolejną bardzo dobrą okazję gospodarze stworzyli w 42. minucie. Łukasz Kanik potężnie huknął na bramkę Mielcarza, ale bramkarz Widzewa popisał się fantastyczną interwencją. Po zmianie stron goście wyszli na prowadzenie. Kapitan zespołu, Adrian Budka wpadł w pole karne i podał na dziesiąty metr do Robaka, a ten nie zmarnował świetnej okazji i wpisał się na listę strzelców. W 69. minucie piłka ponownie wylądowała w bramce Podbeskidzia, ale sędzia gola nie uznał. W momencie strzału Robak był na spalonym. W końcówce gospodarze parokrotnie zagrozili bramce Mielcarza, ale zabrakło im skuteczności. Widzew pokonał na wyjeździe Podbeskidzie 1:0 i prowadzi w rozgrywkach 1. ligi. *** ZOBACZ AKTUALNĄ TABELĘ 1. LIGI! *** Podbeskidzie Bielsko - Biała - Widzew Łódź 0:1 (0:0) Bramka: 0:1 Robak (56.) Podbeskidzie: Mikler - Dancik, Ganowicz, Kanik, Osiński - Matawu, Matusiak (53. Konieczny), Białek (61. Kołodziej), Patejuk - Ncube (71. Matus), Bagnicki. Widzew: Mielcarz - Broź, Dudu, Madera, Juszkiewicz - Budka (90+3. Piech), Grzeszczyk, Panka, Ostrowski (89. Sernas) - Robak, Grzelczak (87. Oziębała). Żółta kartka - Podbeskidzie Bielsko-Biała: Łukasz Kanik. Widzew Łódź: Adrian Budka, Mindaugas Panka, Dudu. Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów 3 300. ZOBACZ ZAPIS RELACJI NA ŻYWO Z MECZU PODBESKIDZIE - WIDZEW