Kilka godzin wcześniej Komisja Licencyjna poinformowała, że zawiesiła ligową licencję Widzewa, gdyż klub nie wywiązał się z obowiązku dostarczenia do PZPN na siedem dni przed startem rozgrywek rundy wiosennej zgody na organizację imprez masowych. Od decyzji, która otrzymała rygor natychmiastowej wykonalności, klubowi przysługuje prawo odwołanie do Najwyższej Komisji Odwoławczej PZPN. Widzew z tej możliwości skorzystał i poinformował, że już w piątek złożył odwołanie do NKO. Jednocześnie wystąpił do Sandecji oraz Departamentu Rozgrywek Krajowych PZPN o przełożenie na inny termin zaplanowanego na jutro (sobota, 7 marca) meczu 20. kolejki I ligi. "Klub od kilku miesięcy czynił wszelkie starania zarówno organizacyjne, jak i sportowe, aby odpowiednio przygotować się do wiosennych meczów I ligi. RTS Widzew Łódź S.A. przygotowywał m.in. stadion w Poddębicach (Byczynie) i zbudował zespół, który w duchu sportowej walki miał w sobotę 7 marca 2015 r. rozpocząć walkę o ligowe punkty" - napisał Widzew w oświadczeniu zawierającym informację o złożeniu odwołania. Widzew w roli gospodarza chciał występować na sztucznym boisku w Byczynie k. Poddębic (łódzkie). Miał to być obiekt zastępczy na czas budowy nowego stadionu przy al. Piłsudskiego. O konieczności przeprowadzki Widzew wiedział już na początku ub. roku. W styczniu br. jako stadion zastępczy wskazał obiekt w Byczynie, gdzie grają piłkarze czwartoligowego Neru Poddębice. Po wizytacjach obiektu przedstawiciele Komisji Licencyjnej uznali, że nie spełnia on warunków pierwszoligowych i nakazali Widzewowi znaleźć inny stadion. Zamiast tego klub przedstawił umowę na wynajem boiska w Byczynie i zapewnił, że przystosuje go do wymagań licencyjnych. Zdaniem komisji Widzew nie wypełnił jednak wszystkich warunków uprawniających do udziału w rozgrywkach. Oprócz Komisji Licencyjnej mnóstwo uwag do obiektu w Byczynie miała też policja, która uznała, że ma on zbyt wiele mankamentów, by mogły się na nim odbywać mecze pierwszoligowe. Funkcjonariusze przedstawili kilkanaście poważnych zastrzeżeń do stanu obiektu i możliwości zapewnienia na nim bezpieczeństwa podczas spotkań ligowych. Burmistrz Poddębic Piotr Sęczkowski w czwartek powiedział, że weźmie pod uwagę opinię policji, a decyzję dotyczącą imprez masowych wyda w przyszłym tygodniu. Ostatecznie zmienił zdanie i już w piątek wydał zgodę na organizację meczu z Sandecją. Uzasadnił to tym, że choć spotkanie będzie imprezą masową to, decyzją wojewody łódzkiego, będzie musiało się odbyć bez udziału publiczności (to kara za złe zachowanie kibiców Widzewa podczas ostatniego meczu na stadionie przy al. Piłsudskiego - red.), co - jego zdaniem - było gwarancją bezpieczeństwa podczas trwania tych zawodów. Sęczkowski zapowiedział jednocześnie, że na każdy kolejny mecz będą wydawane odrębne decyzje. Zdaniem Komisji Licencyjnej doprowadzenie do sytuacji, w której na 26 godzin przed rozpoczęciem meczu klub będący gospodarzem spotkania nie jest w stanie zapewnić formalnej zgody na jego przeprowadzenie meczu "jest nie do przyjęcia w realiach profesjonalnej ligi piłkarskiej". Zawieszenie licencji Widzewa oznacza, że planowany na sobotę mecz z Sandecją nie odbędzie się a wynik tego spotkania powinien zostać zweryfikowany jako walkower dla drużyny z Nowego Sącza. Jeśli Widzew siedem dni przed terminem kolejnego spotkania dostarczy zgodę na organizację imprezy masowej, to licencja zostanie automatycznie odwieszona. Dla klubu kierowanego przez Sylwestra Cacka nie będzie to jednak oznaczało końca kłopotów. Komisja Licencyjna zgodziła się bowiem dopuścić obiekt w Byczynie do rozgrywek 1.ligi, ale ze względu na to, że klub nie przygotował stadionu spełniającego warunki licencyjne nałożyła dodatkowo karę odebrania w kolejnym sezonie trzech punktów i dodatkowo po jednym punkcie za każdy mecz rozegrany wiosną na obiekcie w Byczynie. Uzasadniając swoje decyzje komisja zwróciła m.in. uwagę na fakt, że postępowanie Widzewa w procesie zapewnienia stadionu zastępczego naruszyło wszelkie standardy, których należy wymagać od profesjonalnego klubu. "Dotyczy to zarówno terminu rozpoczęcia i zakończenia prac na stadionie, podejścia do rozumienia przepisów Podręcznika Licencyjnego, sposobu komunikacji z organami PZPN, jak i naruszenia terminów wynikających zarówno z przepisów prawa, jak i wewnętrznych regulacji związkowych" - poinformowała KL. Widzew po jesieni zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, ze stratą 13 pkt. do lokaty gwarantującej utrzymanie. Punkt mniej dzieli natomiast widzewiaków od pozycji dającej prawo do gry w barażu o miejsce w 1. lidze.