W 40. minucie Karol Danielak po przyjęciu piłki oddał strzał na bramkę. Futbolówka po odbiciu się od ręki Oskara Krzyżaka wyszła na rzut rożny, a sędzia Damian Kos po chwili namysłu odgwizdał rzut karny dla Widzewa Łódź. Decyzja ta zdecydowanie nie spodobała się zawodnikom Skry, którzy zaczęli protestować i dyskutować z arbitrem. Zdarzenie to przeanalizowali sędziowie VAR (Bartosz Frankowski i Katarzyna Wójs), lecz ich zdaniem nie doszło do błędu i decyzja o "jedenastce" została podtrzymana. Widzew - Skra. Karny na początek Z punktu widzenia sędziego jest to dość łatwa sytuacja do oceny, choć zagranie piłki ręką nie było celowe. W momencie strzału Oskar Krzyżak wykonał dziwny ruch w bok i w efekcie wystawił swoje ręce, które powiększyły ciało zawodnika w nienaturalny sposób. Ruch zawodnika nie był uzasadniony walką o piłkę, a jedynie próbą zablokowania strzału, a w takich przypadkach to zawodnik podejmuje ryzyko, że zostanie trafiony przez futbolówkę. Zgodnie z przepisami gry i aktualnymi interpretacjami decyzja mogła być tylko jedna - rzut karny. Dodatkowo z racji tego, że Karol Danielak oddał strzał na bramkę, to arbiter musiał ukarać go żółtą kartką. Pamiętajmy, że według aktualnych wytycznych w ocenie zagrania piłki ręką, kluczowe są dwa elementy: rozmyślność zagrania i naturalność powiększenia ciała zawodnika w oparciu o wykonywany przez niego ruch. Fortuna I liga: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz