Przygotowaniom do tego spotkania Warta mogła poświęcić aż 12 dni, bo derby z Lechem rozegrała w piątek 26 lutego. Płocczanie z kolei następnego dnia przegrali z Cracovią 0-1, a jeszcze w czwartek musieli grać zaległe spotkanie w Mielcu. I choć prowadzili w nim 2-0, to ostatecznie zremisowali 2-2. Czy dłuższa przerwa będzie atutem Warty? - Różnie się traktuje takie sytuacje, gdy mecze występują po trzech, czterech dniach od ostatniego. Czasem zawodnicy wolą jednak iść tym rytmem. My po prostu mieliśmy więcej czasu na przygotowanie się do spotkania z Wisłą. - mówi trener Warty Piotr Tworek, który w telewizji oglądał starcie klubu z Mazowsza w Mielcu. - Było trochę walki i biegania w deszczowej pogodzie, na pewno oba zespoły zostawiły dużo zdrowia na murawie. Może to być dla nas istotne, choć wcale nie musi. Patrzymy na swoją dyspozycję piłkarską i motoryczną, a nie zważamy na to, czy rywal gra więcej czy mniej - opowiada trener Tworek. Warta Poznań bez kapitana W Warcie do składu powinien wrócić obrońca Robert Ivanov. Wciąż brakuje za to kapitana drużyny Roberta Kieliby, obrońcy Nikodema Fiedosewicza, skrzydłowego Mario Rodrigueza, a po urazie z ostatnich derbów z Lechem nie zagra także Michał Kopczyński. Możemy się za to spodziewać debiutu reprezentanta Słowacji Adama Zrelaka. Zmian można się spodziewać także w jedenastce Wisły Płock. - W ostatnim meczu nie zagrali Kuba Rzeźniczak i Lagator, przy czym Kuba miał drobny uraz, ale podświadomie czuję, że w Grodzisku wystąpi. Lagator pauzował za kartki, więc pewnie będzie grał, bo to jednak podstawowy piłkarz - mówi Tworek. Trener Warty wyróżnił przy tym kilku innych graczy klubu z Mazowsza, których obserwował w starciu ze Stalą. - Patryk Tuszyński zachował się jak profesor, z zimna krwią zdobył bramkę. Dobrym piłkarzem jest Mateusz Szwoch, który teraz występuje na boisku, ale potrafi adresować dokładne piłki do wysokich graczy: Urygi czy Michalskiego. No i młody Kocyłka sporo potrafi w polu karnym. Do tego Wolski wszedł jeszcze w końcówce, co świadczy, że jest już gotowy - ocenia poznański szkoleniowiec, który przy okazji dzieli się swoimi refleksjami dotyczącymi taktyki płocczan. - W swoim ustawieniu starają się stosować pressing przez napastnika i środkowego pomocnika. Zwykle grają w ustawieniu 4-1-4-1, są wybiegani, ale akurat w Mielcu zmienili ten schemat, trochę przystosowując się do Stali. Tam mieli ciężki mecz, trudne boisko. Na pewno czeka nas sporo walki i pojedynków w powietrzu. Zresztą z wypowiedzi graczy Wisły wynika, że ograniczają ryzyko do minimum, posyłając pikę za linię obrony. Dla nas to podpowiedzi, by nie dać się w ten sposób zaskoczyć - mówi Tworek. W taki sposób, po dalekim podaniu, Wisła zdobyła m.in. zwycięskiego gola w meczu z innym poznańskim klubem, Lechem. Starcie Warty z Wisłą w poniedziałek o godz. 18. w Grodzisku Wlkp. Andrzej Grupa Ekstraklasa - wyniki, terminarz i tabela