Ivanov za miesiąc skończy 26 lat i ma aż 197 cm wzrostu. Ostatnio był podstawowym graczem drużyny z Espoo, w której występuje od początku 2016 roku. Kontrakt Ivanova z Honką wygasa jednak wraz z końcem tego roku, Warta skorzystała więc z okazji i za niewielkie pieniądze pozyska piłkarza. Klub z Finlandii na swojej stronie internetowej zdążył już podziękować Ivanovowi za grę i ogłosił jego przejście do Warty. - Negocjacje z Wartą poszły bardzo dobrze, dostanie godne pieniądze i dodatek z ewentualnego kolejnego transferu - mówi menedżer Honki Hexi Arteva. Warta niczego jednak potwierdzić nie chce - Ivanov najpierw musi przylecieć do Polski, uzyskać negatywny wynik badań na koronawirusa i pozytywnie przejść testy medyczne. Dopiero wtedy podpisze kontrakt i zostanie graczem "Zielonych". Beniaminek Ekstraklasy ma czas, bo w lidze będzie dwutygodniowa przerwa. Ivanov pochodzi ze środowiska mniejszości rosyjskiej w Finlandii, ma dwa obywatelstwa, także rosyjskie. Jak niemal każdy Fin, mówi też po angielsku. Ma za sobą dwa występy w reprezentacji Finlandii - na początku ubiegłego roku kadra Suomi pojechała do Kataru i tam zagrała towarzysko najpierw ze Szwecją (1-0), a później z Estonią (1-2). W czwartek Ivanov zagrał w europejskich pucharach - jego Honka mierzyła się w Danii z Aarhus GF. Fin rozegrał całe spotkanie, w 90. minucie jego drużyna przegrywała tylko 2-3 i starała się doprowadzić do dogrywki, ale w doliczonym czasie to rywale dołożyli dwa gole i przeszli dalej. Co ciekawe, Warta jest obecnie jedynym zespołem PKO Ekstraklasy, który nie ma w swoim składzie żadnego obcokrajowca. W awansie do najwyższej ligi pomógł jeszcze Ukrainiec Serhij Napołow, ale po zakończeniu kontraktu odszedł do Chojniczanki. Ivanov zmieni ten stan rzeczy, a możliwe, że jeszcze przed zakończeniem okienka transferowego kadrę beniaminka wzmocni jeszcze ofensywny gracz z południa Europy. Ekstraklasa - wyniki, terminarz i tabela Andrzej Grupa