Warta Poznań jest rewelacją Ekstraklasy. Zajmuje ósme miejsce, przed takimi firmami jak Lech Poznań, Górnik Zabrze czy oba kluby krakowskie - Wisła i Cracovia. Co więcej, poznaniacy wciąż mają szansę na zakwalifikowanie się do europejskich pucharów, aczkolwiek nie wszystko już od nich zależy. Są bez wątpienia zespołem, który budzi zainteresowanie.Należy się spodziewać ofert na wielu jej graczy, zwłaszcza że aż pięciu kończą się w czerwcu umowy. To kontrakty Roberta Janickiego, Adriana Lisa, Mariusza Rybickiego, Jakuba Kuzdry, Łukasza Trałki. Na Roberta Janickiego są już chętni. CZYTAJ TAKŻE: Robert Janicki opuści Wartę Poznań?Nie wiadomo też, czy Warcie uda się zatrzymać jedynie wypożyczonego z Holstein Kilonia świetnie spisującego się Makanę Baku, a także wielu innych zawodników. Trener Piotr Tworek obawia się, że może dojść do rozbioru drużyny. Warta Poznań zatrzyma swoją kadrę? - Jest to możliwe, bo mamy w zespole wielu znakomitych piłkarzy, który w wielu innych klubach mogliby spokojnie dać sobie radę, a nawet być zawodnikami wiodącymi - uważa. - Jesteśmy świadomi tego, że my w kolejnym sezonie Ekstraklasy nie będziemy klubem wiodącym pod względem finansowym, a zatem groźba zabrania nam piłkarzy istnieje. Można to zrobić siłą i muszę się z tym liczyć.Jednocześnie jednak wielu graczy podkreśla, że takiej atmosfery, jaka jest w Warcie i jej szatni, nie spotkali nigdzie. Makana Baku przyznał, że gdy grał w Holsteinie Kilonia, specyfika szatni i fluidy były tam całkiem niezłe, ale to jednak nie to, co w Warcie. - Kiedy grałem w Holsteinie, wydawało mi się, że atmosfera w zespole jest fajna, były żarty i tak dalej. Ale team spirit w Warcie jest na jeszcze dużo wyższym poziomie. To aż niesamowite. Wierz mi, że dzięki temu wejście nowej osoby do zespołu jest dużo łatwiejsze. To mi bardzo pomogło - opowiada.- Wkrótce okaże się, których graczy będę miał do dyspozycji w nowych rozgrywkach - mówi trener Piotr Tworek.