Pozycja Mateusza Kuzimskiego nie podlegała dotąd dyskusji. Mimo że to debiutant na tym poziomie, to w Ekstraklasie radził sobie bardzo dobrze - zdobył kilka bramek, miał asysty. Problem w tym, że Warta potrzebuje kogoś do rywalizacji z Kuzimskim, a niekoniecznie takim zawodnikiem jest Gracjan Jaroch. Udało się więc wykupić z Norymbergi reprezentanta Słowacji Adama Zrelaka, który w poprzednim sezonie miał w tym klubie niemal taką samą pozycję jak as Lecha - Mikael Ishak. I właśnie najbliższy poniedziałek byłby idealnym momentem na debiut nowego gracza, bo Kuzimski pauzuje po czwartej żółtej kartce, którą zobaczył w starciu z Lechią Gdańsk. - Musimy sobie poradzić bez Kuzimka, ale do takich sytuacji trzeba przywyknąć w rundzie rewanżowej. Będą pojawiać się kartki, kontuzje. Nie można zakładać, że brak jednego piłkarza to problem nie do rozwiązania - twierdzi trener Tworek. Adam Zrelak walczy z czasem Zrelak znajdzie się w kadrze Warty na mecz z Zagłębiem, ale czy wejdzie od początku meczu, a także czy jest w stanie zagrać całe spotkanie - tu pewności nie ma. - Nie chcemy przyspieszać pewnych spraw, bo musimy mieć na uwadze, że Adam wraca do Norymbergi załatwić swoje sprawy, później jedzie do swojego domu na Słowacji i potem do Polski. To może się na nim odbić, porozmawiam z nim jak przyjedzie do Poznania - mówi trener Tworek. Trasa Poznań - Norymberga - Lubowla - Poznań to około dwóch tysięcy kilometrów. Tworek jest przekonany, że nowy napastnik wzmocni rywalizację w jego zespole. - Liczę na to, że siła ofensywna będzie większa. Mentalnie pasuje do nas, to ciężko pracujący zawodnik, świetny w pressingu, powrotach i nękaniu obrońców. W stu procentach wpisuje się w DNA mojego zespołu. Ma kapitalną umiejętność zagrania "na ścianę" i rozrywania szyków obronnych rywala. To postaramy się wykorzystać. Liczymy też, że sytuacje strzeleckie, które stwarzamy, dadzą nam więcej radości z uwagi na zdobywane bramki - przyznaje Tworek. Na razie Warta, po 16 kolejkach, ma najgorszą ofensywę w lidze - zdobyła zaledwie 15 bramek. - Przygotowując ten transfer szliśmy dwutorowo. Najpierw były badania medyczne, rezonans i USG i one wyszły na plus. Druga część to wydolność i szybkość, a także wytrzymałość szybkościowa, Adam przeszedł to bardzo dobrze. Pod względem poziomu tkanki tłuszczowej, wagi czy ogólnie wizualnej prezencji wygląda bardzo dobrze, widać, że jest w treningu. Jest gotowy do gry, ale musi załatwić swoje osobiste spraw, a do tego potrzebuje jeszcze wprowadzenia w trening z zespołem - podkreśla trener Tworek, który liczy, że "ten transfer powinien się obronić". Mecz Warty z Zagłębiem Lubin w poniedziałek o godz. 18 w Grodzisku Wlkp. Andrzej Grupa