Wicekról strzelców I ligi, Mateusz Kuzimski. romansował z Arką Gdynia, ostatecznie to Warta okazała się konkretniejsza i może dać piłkarzowi okazję debiutu w Ekstraklasie. Takie ruchy są logiczne. Piłkarze, którzy sprawdzili się na niższym szczeblu, w nagrodę dostają szansę gry wyżej. Zwłaszcza dotyczy to goleadorów - jeśli ktoś wpisywał się na listę strzelców w I lidze, czemu miałby tego nie czynić w na wyższym szczeblu? Król strzelców zaplecza Ekstraklasy w sezonie 2019/20, Fabian Piasecki, 17 razy trafił dla Zagłębia Sosnowiec, a przez cztery kolejne lata będzie grał dla Śląska ze swego rodzinnego Wrocławia. Długo wydawało się, że taki awans nie stanie się udziałem tego, który w klasyfikacji strzelców I ligi oglądał jedynie plecy Piaseckiego. Kuzimski, bo o nim mowa, trafił 15 razy dla zdegradowanej Chojniczanki Chojnice. Zawodnik pochodzi z Tczewa, gdzie wielu sympatyków ma Arka Gdynia, zresztą "Kuzim" dekadę temu grał już dla "Żółto-Niebieskich" na szczeblu Młodej Ekstraklasy. Arka doszła do porozumienia z agentem piłkarza w sprawie kontraktu indywidualnego. Wydawało się, że kwota odstępnego dla klubu z Borów Tucholskich to formalność i zawodnik będzie nadal strzelał na poziomie I ligi . Jarosław Kołakowski pojechał nawet do Chojnic, by w imieniu gdynian zbijać cenę. Ostatecznie doświadczony piłkarski manager nie oczarował działaczy chojnickiego klubu i temat ucichł.