W poniedziałek Wisła badaniami lekarskimi i wydolnościowymi rozpoczęła okres przygotowawczy do drugiej części sezonu ekstraklasy. - Nie trenuje z nami z powodu kontuzji Dominik Furman, dołączy najprawdopodobniej przed wyjazdem na zgrupowanie na Cypr. Nie było też Ivicy Vrdoljaka, który nadal jest kontuzjowany. Wczoraj przedstawiłem mu swoją opinię na temat jego przyszłości w Płocku. Powiedziałem, że nie widzę możliwości, by był on poważnie brany pod uwagę w rundzie wiosennej w Wiśle. Nie było też Witalija Hemeki i Piotra Mrozińskiego, którzy oficjalnie rozstali się z klubem - powiedział szkoleniowiec. Do końca nie jest jasna sytuacja dwóch innych piłkarzy, którzy poinformowali kierownictwo klubu o zamiarze zakończenia współpracy. - Emil Drozdowicz jest nadal naszym zawodnikiem, ale dostał wolną rękę w poszukiwaniu klubu. Damian Byrtek także ma ważny kontrakt i tu sytuacja jest klarowna, nie musimy robić żadnych ruchów. Wiemy, że chce odejść z Wisły, ale obowiązuje go kontrakt i tego się trzymamy - dodał szkoleniowiec. W czwartek cała ekipa wyjeżdża na 10-dniowe zgrupowanie do Cetniewa, gdzie będzie, jak zapowiada Kaczmarek, bardzo intensywnie trenować. - To jest bardzo trudny okres dla piłkarzy, bardzo intensywny trening wytrzymałościowo-siłowy z akcentami położonymi na szybkość. Nigdy nie zapominamy o tym, że jesteśmy piłkarzami, co znaczy, że będą też zajęcia z piłką - podkreślił. Zdaniem trenera, takie zajęcia można byłoby prowadzić na własnych obiektach, ale z kilku powodów ważne jest, by wszyscy byli całą dobę razem. I wylicza: integracja, treningi na pełnowymiarowym sztucznym boisku ze sprzętem na miejscu. Zawodnicy są do dyspozycji sztabu szkoleniowego 24 godziny na dobę, co oznacza, że w każdej chwili można z nimi porozmawiać. Nie jest wykluczone, że do Cetniewa pojedzie już nowy napastnik, o którego pozyskanie Wisła stara się niemal od początku sezonu. - Sytuacja jest dynamiczna. Dyrektor sportowy z prezesem mocno nad tym pracują, myślę, że jest to kwestia najbliższych dni, nawet godzin, gdy kontrakt zostanie podpisany. Nie chcę teraz mówić kto to będzie, bo tego zawodnika jeszcze nie ma. Mamy wytypowanych kilku piłkarzy, takich na naszą miarę, bo możemy się obracać tylko w budżecie, jakim dysponujemy. Zdajemy sobie sprawę, że trudno za te pieniądze przyciągnąć napastnika - wyjaśnił Kaczmarek. Trener zdaje sobie doskonale sprawę, że Wisła nie jest pierwszym wyborem kandydatów na napastników w ekstraklasie. Klubu nie stać na przedstawienie wyjątkowo atrakcyjnych ofert. Dlatego trzeba często czekać, aż piłkarz przeanalizuje inne propozycje. - Stąd nasze działanie dwu-, trzytorowe, by jeden z naszych kandydatów trafił do Wisły. Co oczywiście nigdy nie jest gwarancją, bo mówimy tu o napastniku, że będzie strzelał po kilka bramek w meczu - zakończył. Piłkarze Wisły Płock od 12 stycznia przebywać będą na zgrupowaniu w Cetniewie. Na jego zakończenie rozegrają 20 stycznia sparingowy mecz z pierwszoligową Bytovią Bytów. 24 stycznia ekipa wyjedzie do cypryjskiej miejscowości Ayia Napa, gdzie będzie nie tylko trenować na zielonej trawie, także grać spotkania kontrolne. Wisła zmierzy się z czterema rywalami. Pierwszym będzie 27 stycznia drużyna z rumuńskiej najwyższej klasy rozgrywkowej - CS Concordia Chiajna. Trzy dni później formę płocczan przetestuje czeski FK Teplice. Dwa ostatnie spotkania Wisła rozegra 2 lutego z beniaminkiem ukraińskiej ekstraklasy FC Zirka Kropywnyckyj oraz młodzieżową drużyną Spartaka Moskwa. Zespół przyleci do kraju 4 lutego i do pierwszego ligowego spotkania ze Śląskiem Wrocław w Płocku, będzie trenował na własnych obiektach.Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Lotto Ekstraklasy