1. Czas na wstrząs. Wystąpienie zarządu, wzmocnienie pozycji trenera, ultimatum, a może nawet groźba kar. Po remisie w tak słabym stylu z ostatnią drużyną w tabeli, coś przy Reymonta powinno się wydarzyć. Nie można udawać, że to lekki dołek w momencie, gdy kryzys jest ogromy. Jeśli Wisła szybko go nie zażegna, to zima będzie bardzo nerwowa. 2. Adrian Gul’a idzie pod prąd. Dopiero dwa poważne błędy sprawiły, że na ławce usiadł Paweł Kiszek. Z kolei Mikołaj Biegański żadnego błędu nie popełnił, a mimo to stracił miejsce w bramce, właśnie na rzecz Kieszka. Wystarczyło, że doświadczony bramkarz zagrał dobrze z Widzewem i już wkupił się w łaski Gul’i. Decyzja zaskakująca nie tylko z powodu gry Biegańskiego, ale także z racji jego przyszłości. 19-letni bramkarz ma być dla Wisły zawodnikiem na lata, na którym klub chciałby kiedyś zarobić. Taki jest plan zarządu Wisły, ale Gul’a obsadę bramki na razie widzi inaczej. 3. Nieodrobiona lekcja. W tym sezonie Wisła często pierwsza traci bramki i to dość szybko. Co prawda w meczu z Wartą było trochę inaczej, ale spotkanie jeszcze dobrze się nie zaczęło, a poznaniacy już mieli groźną sytuację (zdobyli bramkę ze spalonego). Biorąc pod uwagę słabą koncentrację wiślaków na początkach meczu, to już za doprowadzenie do takiej sytuacji należy im się bura. Z kolei gol dla Warty padł po tym, jak znów wiele wolnego miejsca mieli rywale przed polem karnym wiślaków. Do podającego Roberta Ivanova nie doskoczył nikt, więc miał czas i miejsce na piękną asystę. Studio Ekstraklasa na żywo w każdy poniedziałek o 20:00 - Sprawdź! 4. Antyreklama Ekstraklasy. Grudzień, poniedziałek, mecz w Grodzisku Wielkopolskim, garstka ludzi na trybunach, atmosfera jak na stypie. W regulaminie Ekstraklasy powinien być chyba zapis, że takich meczów absolutnie należy zabronić. W ten klimat wpisali się niestety także piłkarze. 5. Dośrodkowania do poprawki. Z akcji, rzutu wolnego, z narożnika - niemal za każdym razem dośrodkowanie wiślaków kończyło się tak samo, czyli na głowie lub pod nogami rywali. Nie dość, że zawodziły skrzydła wiślaków, to jeszcze kopnięcie ze stałej piłki sprawiało im wielkie problemy. I nie zmienia tego fakt, że bramka padła po precyzyjnej wrzutce Hugiego do Frydrycha. Warta - Wisła. 6 punktów przewagi Po remisie w Grodzisku Wielkopolskim Wisła Kraków zajmuje 12. miejsce i ma 6 punktów przewagi nad trzema drużynami, które znajdują w strefie spadkowej. Wśród nich jest Warta Poznań.Piotr Jawor