Liderujący Dolcan miał w niedzielę trudne zadanie. Do Ząbek przyjechała bowiem Termalica Bruk-Bet Nieciecza, która w dwóch poprzednich sezonach była o krok od T-Mobile Ekstraklasy. Goście objęli też prowadzenie, gdy w 24. minucie gola strzelił pozyskany z Górnika Łęczna Dawid Sołdecki. Piłkarze Dolcanu po zmianie stron w ciągu dwóch minut zdołali jednak odwrócić losy spotkania. Najpierw do siatki trafił Paweł Tarnowski, a wynik ustali Dariusz Zjawiński, który z czterema bramkami przewodzi klasyfikacji strzelców. Termalica w dwóch meczach nowego sezonu wywalczyła tylko jeden punkt Równie ciekawie zapowiadał się pojedynek Miedzi Legnica z Flotą Świnoujście. Z zespołem gości przyjechał trener Bogusław Baniak, który w zeszłym sezonie prowadził gospodarzy. Nie zdołał jednak wywalczyć awansu i musiał odejść. Teraz taki cel ma Rafał Ulatowski. Zaczął jednak fatalnie. Na inaugurację zremisował z Wisłą Płock 2-2, choć jego podopieczni prowadzili 2-0, a teraz na własnym stadionie przegrał 1-2. W pierwszej połowie Flota oddała dwa strzały na bramkę rywali i oba przyniosły jej sukces. W 14. minucie z prawej strony dośrodkował Mateusz Wrzesień, a akcję wykończył Charles Nwaogu. Kwadrans później Mariusz Zasada kopnął w polu karnym wybiegającego mu zza pleców Sebastiana Zalepę i sędzia podyktował rzut karny. "Jedenastkę" pewnie wykorzystał Krzysztof Bodziony. Po zmianie stron nerwowo zrobiło się w 61. minucie, gdy trener Baniak za protesty został usunięty z ławki rezerwowych. Nerwy nie były jednak potrzebne, bo Miedź z rzadka zagrażała bramce strzeżonej przez Szymona Gąsińskiego. Gospodarzom honorowego gola udało się strzelić dopiero w doliczonym czasie za sprawą Mateusza Szczepaniaka. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę 1. ligi