- Najważniejszy w tym meczu jest wynik. Byliśmy lepsi. Początek może nie był najbardziej intensywny, ale wsparcie dał nam gol Aschrafa. Później było dużo okazji, nie wykorzystywaliśmy ich, ale jestem zadowolony, bo chłopaki pracowali w defensywie więcej niż w innych meczach. Widać jednak, że czeka nas jeszcze dużo pracy - analizował na gorąco Gu'a. Wisła Kraków - Termalica. Gul'a: Nasza drużyna ma potencjał Dzięki wygranej Wisła oddaliła się od strefy spadkowej, ale cała jesień nie była w jej wykonaniu najlepsza. Zdaje sobie z tego sprawę również szkoleniowiec. - Mieliśmy fajny początek. Wygraliśmy z Legią, co rozbudziło oczekiwania. A później była przerwa na kadrę i po niej przyszły złe wyniki. Było gorzej jeśli chodzi o taktykę i mentalność. Fajnie, że daliśmy radę w Pucharze Polski, że wprowadziliśmy młodych zawodników, bo to też są nasze zadania. W tabeli sami jednak stworzyliśmy sobie trudną sytuację i sami musimy z niej wyjść - podkreśla Gul'a. - Jeśli jednak włożymy w pracę serce, to drużyna ma potencjał na wyższe miejsce w tabeli. To wszystko jest jednak proces i budowa. Czeka nas dużo pracy i decyzji, bo nasze oczekiwania co do gry i wyników są większe - dodaje szkoleniowiec. Gul'a został również zapytany o stan zdrowia Yawa Yeboaha, który zszedł z boiska z urazem.- To nic poważnego. Może spokojnie jechać do domu - uśmiechał się Gul'a. Teraz wiślacy rozjadą się na urlopy, a do treningów wrócą 5 stycznia.PJ