Zimen dzisiaj w Grodzisku Wlkp. oficjalnie prowadził zespół Wisły, bo pierwszy szkoleniowiec Adrian Gula został zawieszony przez Komisję Ligi na dwa spotkania. To efekt czerwonej kartki otrzymanej już po spotkaniu z Radomiakiem. - Tym razem trener nie mógł być na ławce, ale komunikacja między nami to normalna rzecz. Decyzje zawsze podejmujemy razem - mówił Zimen po spotkaniu z Wartą. Z Gulą znają się doskonale, bo wcześniej pracowali razem m.in. w MSK Żylina, Viktorii Pilzno czy młodzieżowej reprezentacji Słowacji. Podobnie zresztą będzie w sobotę w Lubinie, bo trener "Białej Gwiazdy" został zawieszony na dwa spotkania. Studio Ekstraklasa na żywo w każdy poniedziałek o 20:00 - Sprawdź! Zimen nie ukrywał, że jego drużynie nie było dzisiaj łatwo. Całe spotkanie było zresztą bardzo słabe, ale już szczególnie kiepska postawa wiślaków była dużym zaskoczeniem. - Nie było łatwo, bo i my, i przeciwnik, potrzebowaliśmy punktów. Początek był trudny, Warta strzeliła gola, ale nie został on uznany po spalonym. Ciężko się grało, myślę, że w liczbach mieliśmy przewagę, ale brakowało więcej spokoju czy jakości na połowie przeciwnika - analizował trener Wisły. Kto zostanie najlepszym sportowcem 2021 roku? - GŁOSUJ TUTAJ! Trener Wisły Marian Zimen: Rezerwowi dali energię Warta w 66. minucie objęła prowadzenie po strzale rodaka Zemana, Adama Zrelaka. Była bliska wygrania spotkania, ale na minutę przed końcem doliczonego czasu wyrównał Michal Frydrych. - Po starcie gola do gry weszli rezerwowi i dali nam nową energię i jakość. Cała drużyna pokazała charakter i na koniec cieszymy się z tego jednego punktu - podsumował Mar ag