Warta Poznań miała wielką szansę na odniesienie pierwszego domowego zwycięstwa w tym sezonie i wydostanie się ze strefy spadkowej. Szansy nie wykorzystała, choć po golu Adama Zrelaka aż do 93. minuty prowadziła 1-0. Wtedy jednak pozwoliła oddać strzał Michalowi Frydrychowi, który wyrównał na 1-1. - Chciałbym zacząć od tego, że pierwsze słowa, jakie usłyszałem po meczu, to że jest to "dramat". A to nie jest dramat, bo dramaty to te rzeczy, które przeżywa dziś Wojtek. Taka jest piłka, taki jest sport - mówił szkoleniowiec poznaniaków. Dawid Szulczek, podobnie jak piłkarze Warty czy pracownicy klubu, miał dziś na sobie koszulkę z napisem "Wojtek, trzymaj się". To słowa skierowane do Wojciecha Onsorge, który przez blisko dekadę grał w Warcie i trenował tu młodzież, a ostatnio był graczem rezerw Lecha. Piłkarz niedawno dowiedział się, że ma guza mózgu - oba poznańskie kluby włączyły się w akcję pomocy dla niego. Studio Ekstraklasa na żywo w każdy poniedziałek o 20:00 - Sprawdź! Dawid Szulczek: Adam Zrelak to bardzo dobry piłkarz - To był wyrównany mecz, ale jeżeli prowadzimy 1-0 i jest 93. minuta, to musi być koncentracja i trochę więcej jakości w utrzymaniu piłki. Może trochę więcej doświadczenia, gdy jest 60 sekund do końca, nie możemy w taki sposób dawać odbierać sobie piłkę. Trzeba kopnąć na wolne pole i starać się trzymać ją na połowie przeciwnika - mówił Dawid Szulczek. Szkoleniowiec Warty zgodził się, że nie było to efektowne spotkanie. - Nasz plan zakładał pressing w danych sektorach, by Wisła pozbywała się piłki. Często to się udawało, rywal nie zbliżał się do naszego pola karnego. Cieszy mnie gol Adama Zrelaka, bo sporo krytyki na niego ostatnio spadło, a to bardzo dobry piłkarz - ocenił trener Warty. Kolejny rywal Warty - Śląsk Wrocław Za tydzień "Zieloni" rozpoczną rundę rewanżową od spotkania w Grodzisku ze Śląskiem Wrocław - mecz także zostanie rozegrany w poniedziałek. ag