Motor Lublin ma w tym sezonie duże ambicje. Beniaminek prezentuje się rewelacyjnie i po 23. kolejkach zajmuje czwarte miejsce w tabeli z dorobkiem 40 punktów, co oznacza, że realnie walczy o awans do PKO BP Ekstraklasy. Drugim z beniaminków jest Polonia Warszawa, która nie radzi sobie już tak dobrze. Stołeczni plasują się na 16. lokacie, oznaczającej spadek do II ligi. W trwającej kolejce Fortuna I ligi oba zespoły spotkały się bezpośrednio, a mecz zakończył się wynikiem 1:1. Trener gospodarzy - Goncalo Feio - uważa, że wynik nie odzwierciedla boiskowych wydarzeń i został wypaczony przez sędziów. I liga: Trener Motoru Lublin oburzony decyzjami sędziów. "To nie jest w porządku" Na pomeczowej konferencji prasowej Goncalo Feio wytknął błędy, które jego zdaniem w trakcie spotkania popełnili arbitrzy. Sędzią głównym tego dnia był Rafał Smalac, a jedna z opisywanych przez trenera Motoru Lublin dotyczyła wykonania rzutu karnego przez Szymona Kobusińskiego. W jego opinii sędziowie nie podyktowali także rzutu karnego, który należał się jego drużynie, bo jeden z piłkarzy Polonii miał zagrywać ręką. Na dodatek Portugalczyk opisał nieprzyjemną sytuację, do której doszło po ostatnim gwizdku. Mianowicie sędzia Patryk Gryckiewicz miał mu nie podać ręki. Trudna sytuacja Polonii Warszawa. Motor za tydzień czeka raczej łatwa przeprawa W następnej kolejce w sobotę 16 marca Motor Lublin zagra na wyjeździe ze Stalą Rzeszów i raczej nie powinien mieć problemów z zainkasowaniem choćby punktu. Rzeszowianie przegrali ostatnie pięć meczów, a w ostatnich ośmiu nie potrafili odnieść zwycięstwa. Trochę trudniejsze zadanie czeka dzień wcześniej piłkarzy Polonii Warszawa. "Czarne Koszule" zagrają przed własną publicznością z prezentującą się w kratkę Wisłą Płock. W pierwszym starciu tych zespołów "Nafciarze" triumfowali 3:0. Tym razem Polonia jest jednak pod presją, bo w walce o utrzymanie liczy się każdy punkt, a na własnym stadionie może być o nie łatwiej. Niemniej to goście będą faworytami.