Kibice Wisły Kraków nie silą się jednak na entuzjazm. Chodzi bowiem o zawodnika, który w tym sezonie nie rozegrał choćby minuty w meczu o stawkę. To efekt głównie poważnej kontuzji. Po raz ostatni Alexis Trouillet pojawił się na murawie w kwietniu ubiegłego roku. Latem 2022 trafił z OGC Nice do Panathinaikosu Ateny. W jego barwach rozegrał ledwie 19 minut i został wypożyczony na rok do Volos NPS. Tam wiodło mu się o wiele lepiej. W sezonie 2023/24 wystąpił w 26 spotkaniach i miał na koncie premierową bramkę. Prezes Wisły Kraków zaskakuje. Poszło o piłkarza Legii Wisła Kraków dogrywa pierwszy zimowy transfer. Alexis Trouillet ustalił warunki kontraktu W minioną niedzielę Trouillet rozwiązał kontrakt z "Koniczynkami". Krakowianie pozyskują go zatem bez kwoty odstępnego. Jego rynkowa wartość szacowana jest obecnie na 700 tys. euro. Przed kilkoma tygodniami skończył 24 lata, jest środkowym pomocnikiem. Ma za sobą grę w reprezentacji Francji do lat 18. Na Reymonta zjawia się po to, by pomóc Wiśle w awansie do Ekstraklasy. Otrzymuje zatem niebagatelny kredyt zaufania. Jak informuje serwis Meczyki.pl, zawodnik ustalił już z polskim klubem warunki kontraktu. Umowa ma obowiązywać do końca obecnego sezonu z opcją prolongaty o kolejny rok. Warunek przedłużenia współpracy oczywisty - promocja do krajowej elity. W I-ligowej tabeli "Biała Gwiazda" zajmuje aktualnie siódmą lokatę. Traci tylko dwa punkty do miejsca gwarantującego grę w barażach. Tej zimy nie dokonała jeszcze wzmocnień kadrowych z myślą o rundzie rewanżowej. Trouillet w najbliższych dniach przejdzie testy medyczne - ich rezultat zdecyduje o dalszych losach zawodnika.