Latem 2019 roku Ruch był na krawędzi likwidacji. Spadł właśnie do trzeciej ligi i na początku nawet nie przystąpił do rozgrywek. Władze związku przymknęły oko, w końcu to jeden z najbardziej zasłużonych klubów polskiej piłki. Dwa pierwsze mecze Ruchu zostały przełożone i dopiero w trzeciej kolejce zagrał. Tak ŁKS i Ruch świętowały awans do Ekstraklasy [ZOBACZ ZDJĘCIA] Długi chorzowianie mieli wielkie, ale nie poszli drogą innych klubów - z ostatnich lat jak choćby ŁKS, Widzewa czy GKS Bełchatów - i nie ogłoszono upadłości, by pozbyć się wierzytelności i zacząć wszystko od nowa. Powoli krok po kroku próbuje je spłacać. Na dodatek osiągnął sukces sportowy. Od sezonu 2020/2021 rok po roku awansował - z trzeciej ligi do ekstraklasy. I to pomimo tego, że wiosną tym sezonie "u siebie" grał na stadionie Piasta Gliwice. Awans wywalczył, choć w Chorzowie odbyło się tylko dziewięć spotkań. Dzięki wygranej w ostatniej kolejce 1:0 z GKS Tychy właśnie w Gliwicach piłkarze trenera Jarosława Skrobacza i kibice mogli rozpocząć świętowanie. Feta ŁKS zaplanowana Mniej spontaniczna, bo przygotowywana wcześniej była feta w Łodzi. ŁKS mógł zaplanować jak będzie wyglądało świętowanie, bo od kilka kolejek zanosiło się na awans. W końcu został przypieczętowany tydzień temu w Gdyni. Dlatego było wiadome, w jak przebiegnie feta. Władze klubu prosiły, by po meczu z Odrą Opole (wygrana 1:0) kibice nie wtargnęli na murawę. Za to wszyscy ruszyli spod stadionu w pochodzie, na czele którego jechał znany z angielskich ulic autobus z otwartym dachem, w którym byli piłkarze. Kibice i zawodnicy przemaszerowali na reprezentacyjną ulicę Łodzi Piotrkowską i tam świętowali. ŁKS przebył inną drogą niż Ruch, choć równie błyskawiczną. W 2013 roku przestał istnieć, a nowy klub (już bez długów) rozpoczął - "za zasługi" od czwartej ligi. Od 2016 roju roku po roku (tak jak Ruch) z trzeciej ligi doszedł do ekstraklasy. Po roku spadał, ale trzy lata później znów pod wodzą trenera Kazimierza Moskala wrócił do krajowej elity. Podobnie jak w chorzowskim klubie sytuacji finansowej nie można określić jako różowej. Z drugiej strony w najbliższym czasie ŁKS ma zostać dofinansowany przez amerykańska rodzinę biznesmenów polskiego pochodzenia Platków. Wtedy problemy finansowe mają zniknąć.