W ostatnich dwóch kolejkach piłkarze Wisły stali się specjalistami od odrabiania strat po przerwie. Tydzień temu przegrywali w Gdyni po pierwszej połowie 0-1, z takim samym wynikiem schodzili też na przerwę w piątkowym spotkaniu z Odrą Opole. Co więcej, zmarnowali też doskonałą okazję, bo Luis Fernandez nie wykorzystał rzutu karnego. Z Arką Wisła ostatecznie wygrała 3-1, z Odrą 2-1, a bohaterem piątkowego spotkania został... Fernandez, który zdobył dwie bramki - w 68. i 86. minucie meczu. - Nie dożyje 40-stki przy takim obrocie spraw. Brawo drużyna - napisał na Twitterze Jarosław Królewski, prezes Wisły. Zespół chwalił również trener Radosław Sobolewski. - Gratuluję chłopakom zwycięstwa i naprawdę bardzo dobrego meczu. Zagraliśmy konsekwentnie od początku do samego końca, a drużyna kolejny raz pokazuje charakter. To zaczyna mi się podobać, dlatego tak mocno cenię to zwycięstwo. Kolejny krok za nami, a kolejne już przed nami - podkreślał trener Sobolewski, który szczególnie docenił Luisa Fernandeza. - Pokazał fantastyczny charakter i oddanie dla zespołu. Wiadomo, że jeśli nie strzela się karnego, to jest to przykra sprawa i człowiek bardzo mocno to przeżywa. Luis jednak udowodnił swoją jakość i wielkość zdobywając dwie bramki, które zdecydowały o naszym zwycięstwie - zaznacza szkoleniowiec krakowian. Wisła Kraków awansowała na miejsce barażowe Dzięki wygranej Wisła po raz pierwszy od miesięcy awansowała na szóste miejsce, które daje grę w barażach o awans do Ekstraklasy. Z tej pozycji krakowian może jeszcze zrzucić Arka Gdynia, jeśli w niedzielę (godz. 15) pokona na wyjeździe Sandecję. Z kolei Odra zajmuje 15. miejsce i po tej kolejce może znaleźć się w strefie spadkowej. PJ