Wisła rundę jesienną zakończyła na 10. miejscu w tabeli, ale zimą w klubie doszło do rewolucji. Większościowy pakiet udziałów przejął Jarosław Królewski, który mianował dyrektorem sportowym Hiszpana Kiko Ramireza. Były szkoleniowiec krakowian od razu zaczął ściągać na Reymonta swoich rodaków i na razie wydaje się to strzałem w dziesiątkę. Wiosną Wisła jest bezbłędna - wygrała wszystkie pięć spotkań i wskoczyła do strefy barażowej. Po sobotnim zwycięstwie nad GKS-em Tychy (2-1) zajmuje czwarte miejsce, ale trzecia Termalica Bruk-Bet Nieciecza oraz piąta Puszcza Niepołomice mają jeszcze zaległe spotkanie do rozegrania. Rosną szanse Wisły Kraków na awans do Ekstraklasy Sytuacja krakowian wygląda znacznie bardziej optymistycznie niż jesienią, a pochylił się nad tym Piotr Klimek, który na Twitterze wylicza szanse poszczególnych zespołów. Według jego analiz Wisła ma 18,1 proc. na zajęcie pierwszego lub drugiego miejsca (w tabeli do Ruchu Chorzów traci sześć punktów, a do ŁKS-u - osiem). Szanse krakowian zdecydowanie idą w górę, jeśli chodzi o zajęcie miejsca w pierwszej szóstce (drużyny z miejsc 3. - 6. zagrają w barażach, z których jeden zespół awansuje), bo wynoszą 84,1 proc. Jednak to, co najważniejsze dla kibiców Wisły, to szanse na awans, które w tym momencie wynoszą 37,7 proc. "Jest lepiej, niż na początku rundy, lecz wciąż droga wybitnie daleka, kręta i kamienista. Cieszy fakt, że przed rundą musieliśmy liczyć na potknięcia innych, teraz wszystko w naszych nogach, płucach i w szczególności w głowach. Spokój i konsekwencja do końca" - napisał na Twitterze Jarosław Królewski, prezes Wisły. Kolejne spotkanie krakowianie zgrają już w piątek - na wyjeździe zmierzą się ze Skrą Częstochowa.