Kwartet ukaranych tworzą Lukasz Kubań, Artur Siemaszko, Mateusz Gancarczyk i Michał Leszczyński. Zdecydowano się nie przedłużać z nimi kontraktu na kolejny sezon. Zaproszono ich jednak na pożegnalną imprezę, na której mieli odebrać podziękowania za współpracę i pamiątkowe tabliczki. Żaden z nich nie zjawił się w wyznaczonym miejscu i czasie. O sprawie pisze szerzej polsatsport.pl. Według serwisu zawodnicy dowiedzieli się o zaproszeniu dzień wcześniej, czyli w ostatniej chwili. W dodatku zespół dostał tydzień wolnego, więc nie mieli obowiązku przebywania w Olsztynie. Nie wiadomo zatem, czy ich absencja wynikała ze złej woli. Co ciekawe, na spotkanie nie został zaproszony właściciel klubu, Michał Brański. Dowiedział się o nim z mediów i... postanowił wziąć w nim udział. Na miejscu spotkał jednak wyłącznie prezesa klubu, a jednocześnie niefortunnego organizatora mitingu, Wojciecha Kowalewskiego. Ten sam prezes w poniedziałek oddał się do dyspozycji rady nadzorczej. Nie przeszkodziło mu to nazajutrz ukarać nieposłusznych jego zdaniem piłkarzy i zarzucić im publicznie brak profesjonalizmu. UKi