W 66. minucie spotkania z niedawnym liderem Ekstraklasy, Niezgoda świetnie znalazł się w polu karnym i strzałem z kilku metrów zaskoczył Duszana Kuciaka. - Łukasz Moneta idealnie dograł na lewą nogę. Miałem też trochę szczęścia, bo piłka wpadła do siatki po rykoszecie. Najważniejsze jest to, że było to trafienie, które dało nam zwycięstwo - podkreśla Niezgoda, który w tym ma już na swoim koncie dziewięć trafień. Ruch nie przegrał już czterech kolejnych spotkań i powoli pnie się w ligowej tabeli. Po wygranej na wyjeździe z Legią, teraz przeszedł czas na innego kandydata do mistrzowskiego tytułu, Lechię. - Po ostatnich wynikach rywale inaczej podchodzą do meczów z nami. Idzie to w dobrym kierunku, ale nasza sytuacja dalej nie jest kolorowa. Trzeba punktować w kolejnych spotkaniach - podkreśla 21-letni napastnik Ruchu. Michał Zichlarz, Chorzów Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz