Szkoleniowiec "Niebieskich" przyznał, że skala trudności dla jego podopiecznych będzie wysoka. Podkreślił szeroki i niełatwy do przewidzenia skład rywala. - Analizujemy kilka spotkań Legii. Jest pytanie, czy w piątek dojdzie w jej zespole dojdzie do wielu zmian, biorąc pod uwagę fakt, iż wchodzimy w decydującą część sezonu - zastanawiał się szkoleniowiec. W poprzedniej kolejce chorzowianie na wyjeździe bezbramkowo zremisowali z Koroną Kielce. - Taka gra, jak w pierwszej połowie tamtego spotkania, nie może się powtórzyć. Źle się stoi przy linii, gdy drużyna tak się prezentuje - zauważył Fornalik. Przyznał, że analizuje najbliższe spotkania także pod względem układu tabeli. - Zależy nam, by zająć miejsce od 9. do 12. i w końcówce sezonu grać jeden mecz więcej u siebie - wyjaśnił. Przed spotkaniem z Legią Ruch jest w tabeli 13. Szansę zagrania przeciwko byłym klubowym kolegom być może dostanie napastnik "Niebieskich" Michał Efir. - Kiedy byłem zawodnikiem Legii, zawsze nam się w Chorzowie ciężko grało i teraz zrobimy wszystko, żeby stało się podobnie, a trzy punkty zostały tutaj. Skazani na porażkę nie jesteśmy. Przecież biorąc pod uwagę wiosenną część tabeli znajdujemy się w czubie, dobrze się prezentujemy, nasza praca daje efekty - powiedział piłkarz. Komentując różnicę w finansowej wartości obu ekip stwierdził, że "nie grają pieniądze, tylko ludzie. Też będzie nas w piątek na boisku jedenastu". Listopadowy mecz tych zespołów w stolicy zakończył się zwycięstwem gospodarzy 2-1. Początek piątkowego spotkania w Chorzowie o godz. 20.30. Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz