Ruch i Zawisza zajmują dwa ostatnie miejsca w Ekstraklasie, ale na wiosnę spisują się całkiem nieźle i było to widoczne w ich bezpośrednim starciu. W 7. minucie znakomitą okazję zmarnował Alvarinho. Skrzydłowy Zawiszy był niepilnowany w polu karnym. Zamiast strzelać, chciał przełożyć piłkę na prawą nogę i obrońca Ruchu ofiarnym wślizgiem zablokował uderzenie. W 25. minucie Zawisza wyszedł na prowadzenie po perfekcyjnie rozegranym rzucie wolnym. Piłkę na długi słupek dośrodkował Alvarinho. Kamil Drygas wyskoczył najwyżej i zagrał przed bramkę do niepilnowanego Andre Micaela, który z bliska nie miał problemów z wpakowaniem piłki do siatki. Ruch mógł błyskawicznie odpowiedzieć. Grzegorz Kuświk ograł Micaela i uderzył z około 12 metrów. Strzał minął jednak słupek bramki Grzegorz Sandomierskiego. Bydgoszczanie nie zadowolili się jednym golem. W 31. minucie prawą flanką popędził Bartłomiej Pawłowski. Skrzydłowy zagrał płasko w pole karne, piłkę miał w rękach Matusz Putnocky, ale golkiper Ruchu wypuścił ją z rąk. Dopadł do niej Josip Bariszić i napastnik Zawiszy czubkiem buta skierował piłkę do bramki. Ruch zmniejszył straty sześć minut później po ładnej, kombinacyjnej akcji. Kuświk podał do Filipa Starzyńskiego, ten zagrał piętką do Martina Konczkowskiego, który sprytnym strzałem pokonał Sandomierskiego. Bramkarz Zawiszy był niepokonany w Ekstraklasie przez 505 minut! W drugiej połowie nie było już tyle klarownych sytuacji. Waldemar Fornalik zdecydował się na grę dwoma napastnikami, wprowadzając Eduardsa Viszniakovsa i Michała Efira. To jednak Zawisza był groźniejszy pod bramką rywali. Aktywni byli Alvarinho i Pawłowski. Ruch zagrażał Sandomierskiemu głównie po stałych fragmentach gry. Blisko szczęścia był Michał Helik, a w 81. minucie po centrze Marka Zieńczuka strzelał Michał Efir, ale niecelnie. W ostatnich sekundach meczu niesamowitą interwencją popisał się Sandomierski, który wybronił mocny i precyzyjny strzał głową zawodnika Ruchu po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Goście dowieźli korzystny rezultat do końca i są już tylko cztery punkty za Ruchem. Po meczu powiedzieli: Mariusz Rumak (trener Zawiszy): "Stawka sparaliżowała nogi moim piłkarzom. Nerwowo graliśmy w pierwszej połowie, nie tak jak zakładaliśmy. Dobrze wykonany rzut wolny odwrócił losy meczu, potem zdobyliśmy drugą bramkę. Ruch to jednak dobry zespół, złapał kontakt i druga połowa była trudna. Piłkarze powiedzieli mi, że wcześniej nigdy tu nie wygrali. Nie wiedziałem o tym, ja wspomnienia z Chorzowa mam inne. Powoli łapiemy kontakt z zespołami, które nas wyprzedzają, ale przed nami jeszcze dużo pracy. Grzegorz Sandomierski jest w wielkiej formie. Swoją fantastyczną interwencją w meczu dał nam trzy punkty". Waldemar Fornalik (trener Ruchu): "Na pewno boli nas bardzo ta porażka. Wszyscy zakładaliśmy zupełnie inny przebieg spotkania, mimo, że Zawisza nie stracił wcześniej wiosną bramki. Wiedzieliśmy, że trudno nam będzie kreować sytuacje bramkowe. Doprowadziliśmy do dwóch, trzech takich okazji, ale też nie ustrzegliśmy się bardzo prostych błędów. Na pewno stać nas na dużo lepszą grę. Dziś brakowało w niej płynności. Mieliśmy też trochę pecha. Nawet w tej ostatniej akcji doliczonego czasu. Pozostaje nam przełknąć porażkę i przygotować się do tego, co przed nami. Bartłomiej Babiarz nabawił się urazu stawu skokowego, trudno jeszcze powiedzieć, jak groźna jest ta kontuzja. Pod dużą presją żyjemy już kilka miesięcy, to nam na pewno nie pomaga, ale trzeba sobie z tym poradzić".Ekstraklasa - tabela, wyniki, strzelcy, terminarz Ruch Chorzów - Zawisza Bydgoszcz 1-2 (1-2) Bramki: 0-1 Andre Micael Pereira (24.-głową), 0-2 Josip Barisic (31.), 1-2 Martin Konczkowski (37.) Żółta kartka - Ruch Chorzów: Marcin Malinowski. Zawisza Bydgoszcz: Kamil Drygas, Iwan Majewskij. Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów 6˙248. Ruch Chorzów: Matus Putnocky - Martin Konczkowski, Michał Helik, Marcin Malinowski, Paweł Oleksy - Jakub Kowalski (65. Marek Zieńczuk), Bartłomiej Babiarz (46. Eduards Viszniakovs), Filip Starzyński, Łukasz Surma, Rołand Gigołajew - Grzegorz Kuświk (57. Michał Efir). Zawisza Bydgoszcz: Grzegorz Sandomierski - Jakub Wójcicki, Andre Micael Pereira, Luka Marić, Sebastian Ziajka - Bartłomiej Pawłowski (78. Sebastian Kamiński), Iwan Majewskij, Kamil Drygas, Micael Cabrita Silva (74. Giorgi Alawerdaszwili), Alvarinho - Josip Bariszić (63. Jakub Świerczok).