Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz! Decyzję o pomocy dla zadłużonego Ruchu radni przegłosowali w marcu. Ponieważ klub na razie przedstawił zabezpieczenia dla sześciu milionów złotych, o tym, co zrobić z resztą, dyskutowano podczas czwartkowej sesji zwołanej na wniosek prezydenta Andrzeja Kotali. Ostatecznie przyjęto uchwałę podwyższającą o 12 mln zł kapitał miejskiej spółki Centrum Przedsiębiorczości, która ma się zająć budową stadionu dla Ruchu. Jeśli klub nie przedstawi zabezpieczeń, te środki zostaną przeznaczone na rozpoczęcie prac budowlanych. Pożyczka była niezbędna do podjęcia starań o licencję i ma zapewnić oddłużenie zewnętrzne oraz bezpieczne funkcjonowanie "Niebieskich". Kibice uznali, że to ważniejsze niż szybkie rozpoczęcie budowy nowego stadionu. Na prace przeznaczone były pierwotnie te pieniądze, a radni zdecydowali o ich przesunięciu. - Spółka ma instrumenty, by renegocjować długi z wierzycielami Ruchu, miasto nie może takiej działalności wykonywać. Przez wprowadzenie naszego przedstawiciela do zarządu chcemy mieć kontrolę nad finansami i programem naprawczym Ruchu. Chcemy, by stał się klubem stabilnym, z dodatnim wynikiem finansowym - tłumaczył Kotala Zabezpieczeniem spłaty pożyczki mają być m.in. majątki udziałowców klubu i akcje. - Spółka może rozłożyć pożyczkę w czasie, rozbić ją na kilka umów w zależności od +twardych+ zabezpieczeń. Na przykład hipotecznych, czy po podpisaniu kolejnej umowy z Canal+. Zastawem będą też udziały Dariusza Smagorowicza (prezes Ruchu) i akcje z przyszłej emisji, na które czekamy - dodał prezydent. Jego zdaniem wynegocjowana umowa dotycząca pierwszej 6-milionowej transzy może być podpisana w piątek. - Te pieniądze potrzebne są na już, na niezbędne wydatki licencyjne - stwierdził Kotala. Przyznał, że może dojść w przyszłości do sytuacji, w której miasto przejmie Ruch (na razie samorząd ma 22 proc. udziałów). - Taka ewentualność istnieje przy braku zwrotu pożyczki - zaznaczył. Działacze "Niebieskich" przeinwestowali po wywalczeniu wicemistrzostwa w 2012 roku. Potem klub korzystał z usług firmy zapewniającej płynność finansową, a konto przyszłych wpływów m.in. ze sprzedaży praw telewizyjnych. Nie wszystkie te pożyczki zostały w całości spłacone; niedawno kontrahent, po zmianach właścicielskich, postanowił zakończyć współpracę i zażądał natychmiastowego uregulowania zobowiązań. Ruch podpisał przed świętami porozumienie z funduszem, które zakłada redukcję długu z ok. 22 do 12 mln zł. Ruch sezon regularny zakończył na ósmym miejscu i gra w grupie mistrzowskiej ekstraklasy. Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz